Będzie to już kolejne spotkanie w tej sprawie. Przy pierwszym podejściu, na początku sierpnia, akcjonariusze poprosili o dwutygodniową przerwę, żeby dać czas zarządowi na przygotowanie szczegółowej listy inwestycji, które zamierza zrealizować za pieniądze z emisji nowych papierów. Projekt uchwały mówił o emisji do 50 mln papierów. Obecnie kapitał zakładowy informatycznej spółki dzieli się na 125 mln walorów.
Zarząd I&B Systemu nie wywiązał się z tego zobowiązania. Dlatego uchwała nie znalazła uznania części udziałowców. Henryk Kruszek i Romuald Pawlak (założyciele I&B Systemu) wstrzymali się od głosu. Za pomysłem głosowały jedynie dwa cypryjskie wehikuły należące do obecnego managementu I&B Systemu. Nie dysponowały jednak wystarczającą liczbą głosów, żeby przegłosować uchwałę (do jej przyjęcia potrzebne było poparcie trzech czwartych głosujących).
Julita Zdończyk, wiceprezes I&B Systemu odpowiedzialna za finanse, deklaruje, że mimo tej porażki zarząd nie zamierza zrezygnować z pomysłu emisji akcji w ramach kapitału docelowego. – Nie mogliśmy przedstawić dokładnych parametrów planowanych inwestycji, bo sami ich jeszcze nie znamy. Rozmowy, które prowadzimy w sprawie przejęć, nie dotarły jeszcze do etapu, w którym moglibyśmy mówić o szczegółach transakcji – wyjaśnia.
Jednym z przygotowywanych projektów jest zakup 100 proc. udziałów Microtechu, który działa na rynku automatyki przemysłowej i elektroniki. Przedstawiciele I&B Systemu sugerują, że prowadzą rozmowy z kilkoma innymi podmiotami.
Według Zdończyk kilka dodatkowych tygodni to wystarczający czas, żeby się wyjaśniło, czy I&B System kupi Microtech. – Dlatego nie zamierzamy zwlekać ze zwołaniem kolejnego walnego zgromadzenia – mówi.Zapewnia, że wstrzemięźliwa postawa Henryka Kruszka w sprawie emisji nie będzie miała wpływu na relacje zawodowe. Kruszek, oprócz bycia udziałowcem I&B Systemu, kieruje jedną z najważniejszych spółek zależnych – Inwar Integracje. – Zarządy rozliczane są jedynie z postawionych przed nimi zadań – podsumowuje.