Asseco Slovakia: Kryzys za Tatrami odbił się na rezultatach

Kryzys gospodarczy na Słowacji, w Czechach i Austrii, czyli rynkach, na których działa Asseco Slovakia, sprawił, że grupa miała w 2009 r. gorsze wyniki niż rok wcześniej

Publikacja: 13.03.2010 00:37

W 2009 r., jak wynika z opublikowanego w piątek raportu rocznego, Asseco Slovakia miało 137 mln euro

W 2009 r., jak wynika z opublikowanego w piątek raportu rocznego, Asseco Slovakia miało 137 mln euro przychodów ze sprzedaży

Foto: Fotorzepa, Darek Golik dk Darek Golik

Spadek sprzedaży wynikał też z wysokiej bazy za 2008 r. W IV kwartale 2009 r. lokalne firmy i instytucje finansowe przygotowywały swoje systemy informatyczne do wprowadzenia nowej waluty (1 stycznia 2009 r. Słowacy zastąpili koronę euro).

W 2009 r., jak wynika z opublikowanego w piątek raportu rocznego, Asseco Slovakia miało 137 mln euro przychodów ze sprzedaży (o 7 proc. mniej niż rok wcześniej). Zysk netto spadł o jedną piątą, do 10,7 mln euro. Negatywny wpływ na poziom wypracowywanych marż miał wyraźny, bo 24-proc., spadek przychodów ze sprzedaży własnego oprogramowania i usług. Cieniem na dokonaniach grupy położyła się również strata austriackiej spółki Uniquare. Podmiot zakończył zeszły rok ujemnym wynikiem netto rzędu 1,5 mln euro (w 2008 r. zarobił 3,36 mln euro).

Sprzedaż austriackiej firmy spadła o połowę, do 7 mln euro. Coraz większy wpływ na wyniki skonsolidowane Asseco Slovakia ma Slovanet – największy niezależny operator telekomunikacyjny za naszą południową granicą. Slovanek konsoliduje rozdrobniony lokalny rynek kablówek. W 2009 r. zwiększył obroty o jedną trzecią, do 31 mln euro.

Zarobił netto prawie 0,8 mln zł. Rok wcześniej zysk sięgał 0,28 mln euro. Asseco Slovakia rozważało sprzedaż Slovanetu (ma w nim 51 proc. udziałów). Rozmawiało z trzema potencjalnymi inwestorami, w tym dwoma z Polski. Negocjacje nie zostały sfinalizowane. – Obecnie nie prowadzimy żadnych rozmów na temat sprzedaży Slovanetu – oświadcza Ivan Orszagh, wiceprezes Asseco Slovakia odpowiedzialny za finanse.

Portfel zamówień słowackiej grupy na bieżący rok (stan na koniec stycznia) ma wartość 89,4 mln euro, czyli stanowi 65 proc. sprzedaży wypracowanej w 2009 r. Dlatego, według Orszagha, grupa powinna poprawić wyniki wypracowane w 2009 r. – Jeśli sprzedaż wzrośnie, powinien również pójść w górę zysk netto – odpowiada pytany o planowane marże.

Asseco Slovakia liczy na dużo większe niż w zeszłym roku przychody ze sprzedaży własnego oprogramowania. W II półroczu 2009 r. grupa podpisała parę dużych kontraktów z nowymi klientami, które będą miały istotny wpływ na tegoroczne wyniki. Do grona kontrahentów dołączyła m.in. grupa Wustenrot, która kupi od Słowaków kompletny system informatyczny dla swojego banku (do tej pory używała własnego software’u), słowacki bank centralny i czeska GDDKiA.

Asseco Slovakia nie rezygnuje z przejmowania podmiotów z branży. Finalizuje rozmowy w sprawie zakupu niewielkiej węgierskiej spółki pracującej dla sektora zdrowia. Wkrótce rozpocznie również due-diligence w słowackiej firmie działającej na rynku ERP (systemy do zarządzania przedsiębiorstwem).

[ramka][b]Asseco Business Solutions może przekazać cały zysk na dywidendę[/b]

Spółka informatyczna, która w ramach grupy Asseco odpowiada za obsługę przedsiębiorstw (sprzedaje i wdraża autorskie rozwiązania do zarządzania – ERP), dość łatwo przeszła przez okres spowolnienia gospodarczego. Miała w zeszłym roku 156 mln zł przychodów, czyli o 7 proc. mniej niż rok wcześniej, i zarobiła netto 22,4 mln zł. W 2008 r. czysty zarobek sięgnął 23,1 mln zł.

Mniejsze obroty, jak tłumaczy zarząd, to konsekwencja rezygnacji ze świadczenia niskomarżowych usług e-learningu. Niewielki spadek zysku netto to pokłosie restrukturyzacji organizacyjnej prowadzonej w ubiegłym roku. – Gdyby nie koszty związane m.in. z odprawami dla zwalnianych pracowników, zarobilibyśmy więcej niż w 2008 r. – zapewnia Romuald Rutkowski, prezes Asseco Business Solutions. Nie może narzekać. Rentowność netto ABS sięgnęła w zeszłym roku aż 14,3 proc. wobec 13,7 proc. rok wcześniej.

Na koniec roku spółka miała na kontach aż 48 mln zł gotówki. Zarząd przyznaje, że nie potrzebuje tylu pieniędzy. – Chcemy wypłacić bardzo dużą dywidendę – zapowiada Rutkowski. Twierdzi, że będzie znacznie wyższa niż rok temu (wyniosła po 0,42 zł, łącznie spółka przekazała właścicielom 14 mln zł).

Jedynym górnym ograniczeniem jest wysokość zeszłorocznego zysku. Jeśli cały zysk za 2009 r. zasili dywidendę, może ona wynieść 0,67 zł na akcję. Na giełdzie papiery kosztują niespełna 10 zł. W środę zbiera się rada nadzorcza, która zajmie się tematem podziału zysku. – Potem niezwłocznie zwołamy walne zgromadzenie. Chcemy, żeby pieniądze trafiły do akcjonariuszy jeszcze w II kwartale – mówi prezes.Nie chce wypowiadać się o perspektywach firmy na bieżący rok.

Zamówienia opiewają niemal na 92 mln zł i są porównywalne z zeszłorocznymi. – Nie ma przesłanek, żeby sądzić, iż może dziać się coś złego ze sprzedażą. Naszym priorytetem jest jednak utrzymanie marży netto na poziomie co najmniej 14 proc. – wyjaśnia. Sygnalizuje, że w II półroczu ABS może zainwestować parę milionów złotych w niewielkie spółki technologiczne, których produkty mogą poszerzyć jego ofertę.[/ramka]

Technologie
Pogrom w grach. 11 bit studios ciągnie branżę w dół
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
11 bit i PCF. Czy w grach dzieje się coś złego?
Technologie
Premier: TVN i Polsat na listę spółek pod ochroną
Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?
Technologie
Decyzja sądu uderza w notowania Cyfrowego Polsatu i Zygmunta Solorza