Krakowska spółka w II kwartale kontynuowała pozytywne trendy z pierwszych trzech miesięcy. – Zwiększamy sprzedaż przede wszystkim własnych produktów i rozwiązań – mówi Konrad Tarański, wiceprezes Comarchu odpowiedzialny za finanse. Przychody z tego źródła w całym I półroczu sięgnęły 315 mln zł wobec 266 mln zł przed rokiem.
Negatywnie na rentowność grupy wpływały w dalszym ciągu straty generowane przez Comarch SuB (niemiecka filia), które jednak maleją. – Operacyjnie Comarch SuB w I półroczu miał mniej niż 1 mln euro straty. Gorszy wynik netto (firma obciążyła dane skonsolidowane Comarchu kwotą ponad 7 mln zł – red.) to konsekwencja wysokiej amortyzacji w tej spółce – wyjaśnia Tarański. Twierdzi, że niemiecka firma znacząco ograniczyła koszty i ma perspektywy zwiększania sprzedaży. Na wyniki skonsolidowane, podobnie jak w przeszłości, negatywnie wpływały też spółki portfelowe, przede wszystkim działające w sektorze medycznym. Zwiększyły jednak sprzedaż do ponad 9 mln zł z 2 mln zł przed rokiem.
Najważniejszych sektorem sprzedaży była telekomunikacja, media i IT. Klienci z tych branż kupili od Comarchu produkty i usługi za ponad 100 mln zł wobec nieco ponad 60 mln z przed rokiem. Dynamicznie, do prawie 40 mln zł, wzrosła sprzedaż do sektora publicznego. – Druga połowa roku w tym pionie również zapowiada się pozytywnie – deklaruje wiceprezes. Przypomina, że Comarch podpisał właśnie, wartą 60 mln zł brutto, pięcioletnią umowę na dostawę infrastruktury i oprogramowania dla Centrum Przetwarzania Danych Ministerstwa Finansów w tzw. chmurze (cloud domputing). Sprzedaż eksportowa grupy stanowi już prawie 50 proc. obrotów. Rok temu wskaźnik wynosił 46 proc. – Spodziewamy się, że udział eksportu będzie dalej rósł – mówi Tarański. Grupa, na koniec czerwca, zatrudniała 3436 osób czyli 10 mniej niż rok wcześniej. – Zakończyliśmy restrukturyzację Comarch SuB i nie przewidujemy już zwolnień w tej spółce – oświadcza Tarański. W I półroczu z pracę w tej firmie pożegnało się ok. 50 osób. Mimo stabilnej liczby pracowników Comarch musiał o kolejne kilka procent zwiększyć budżet wynagrodzeń. – Czujemy presję na podwyżki – mówi Tarański.
Portfel zamówień Comarchu na 2012 r., w obszarze własnych produktów i usług, wzrósł do 507 mln zł z 480 mln zł przed rokiem. Z tego sprzedaż eksportowa stanowi 223 mln zł wobec 183 mln zł. Łącznie portfel ma wartość 564 mln zł i jest o 0,3 proc. wyższy niż rok wcześniej. – Mamy mniej niskomarżowych projektów na dostawy infrastruktury IT i oprogramowania firm obcych – wyjaśnia wiceprezes. Zaznacza, że umowa z Ministerstwem Finansów nie jest uwzględniona w backlogu.
Spośród 54 mln zł, które krakowska grupa wydała w I półroczu na inwestycje, gros środków pochłonęły dwie akwizycje (szwajcarska A-MEA i polska ESAProjekt). Kontynuowała również budowę data center w Dreźnie. Kupiła też nieruchomość w Łodzi. – Cały czas kierujemy też spore sumy na badania i rozwój – oświadcza Tarański.