Logo grupy się nie zmienia. W kreacjach marketingowych specjaliści dostrzegą zmianę czcionki i nowe barwy, uzupełniające dotychczasową paletę pomarańczu, czerni i szarości. Zgodnie z obowiązującym trendem (widocznym także w wiosennych kampaniach T-Mobile) w księdze marki Orange główną wartością jest konsument i jego potrzeby. Duthoit mówił o „nowej obietnicy", jaką telekom składa rynkowi.
Nowa kampania wizerunkowa globalnej marki, która pojawiła się 20 lat temu w Wielkiej Brytanii, a dziś obecna jest w 32 krajach, zaczęła się we Francji. Ruszyła w drugiej połowie marca, dzień po ogłoszeniu nowej strategii grupy na lata 2015–2018. Trwa w Hiszpanii, a od kilku dni także w Polsce. Stopniowo obejmuje kolejne kraje. Podobnie jak gdzie indziej, także w naszym kraju pójdzie za nią zmiana stylizacji części salonów Orange.
Jak mówił Duthoit, telekom chce przyspieszyć cyfryzację grupy: modernizuje internetowe narzędzia obsługi klienta, wprowadza je w salonach, a liczbę tych ostatnich stopniowo ogranicza. W br. spadnie ona z 850 do około 800.
Z okazji kampanii polski telekom przygotował kilka produktów, w tym nowe pakiety usług dla klientów indywidualnych i firm. Ocenia je jako dość atrakcyjne na tle rynku, ale nie oznacza to, że walczy ceną. Jak mówił wiceprezes Mariusz Gaca, grupa raczej poszerza paletę usług i w ten sposób walczy o lojalność klientów. W czwartek do oferty Orange wprowadzono narzędzie monitorowania ataków hakerskich – CyberTarczę, którą objęci zostaną abonenci stacjonarnego dostępu do internetu Neostrada. W przeciwieństwie do pakietów oprogramowania antywirusowego usługa nie jest płatna, ale to nie oznacza, że tak będzie zawsze.
Globalna strategia Orange zakłada wzrost inwestycji infrastrukturalnych, głównie we Francji, ale także w Polsce. Grupa podała, że jej przychody i wyniki operacyjne raczej nie poprawią się wcześniej niż w 2018 r. Dywidenda (0,6 euro) ma się utrzymać.