Katowicki Jujubee chce wykorzystać pozytywny sentyment towarzyszący branży gier komputerowych i pozyskać z rynku kapitałowego pieniądze na rozwój. Założona w 2012 r. spółka wyprodukowała do tej pory sześć tytułów na urządzenia mobilne, w tym „Flashout 3D". Sprzedały się w łącznej liczbie ok. 2 mln kopii. Z tego znaczna część w Chinach.W 2014 r. firma miała 451 tys. zł przychodów i prawie 35 tys. zł zysku netto. – Ze wstępnych szacunków wynika, że nasze wyniki za I kwartał będą lepsze niż w całym 2014 r. – mówi Michał Stępień, prezes i jeden z udziałowców Jujubee. Firma jest kontrolowana przez kilka osób fizycznych. Prezes przyznaje, że Jujubee liczy też, że rynek publiczny zwiększy rozpoznawalność spółki, która obecnie nie jest duża.
W ofercie publicznej Jujubee chce sprzedać nowe akcje za ok. 1,5 mln zł. Będą stanowiły do 25 proc. podwyższonego kapitału. „Stare" papiery, jak zapewnia Stępień, będą objęte lock-up'em. Funkcję autoryzowanego doradcy w ofercie będzie pełniła grupa Capital Partners. W uplasowaniu akcji spółkę wspierał będzie dom maklerski, który ma już doświadczenie we współpracy z firmami „growymi". Na razie Jujubee nie zdradza jego nazwy.
Technologiczna spółka zamierza wydać pieniądze zebrane z rynku (liczy, że akcjami zainteresują się w głównie inwestorzy indywidualni) na produkcję pierwszej „dużej" gry przeznaczonej na komputery PC i konsole nowej generacji. – Debiut wersji na PC planowany jest wstępnie na koniec 2016 r. Wersje konsolowe ukażą się pół roku później – oznajmia prezes. Nowy tytuł ma być ambitną grą przygodową z rozbudowaną grafiką. – Zakładamy, że wersja na PC sprzeda się w liczbie 50-100 tys. kopii. Liczymy też na podobny wolumen wersji konsolowych – deklaruje Stępień. Na razie Jujubee planuje tylko sprzedaż w kanałach cyfrowych. 20 maja spółka chcee zamieścić w Interecie pierwszy film (trailer) nowej gry. Zaraz potem rozpocznie road show wśród inwestorów. – Sprawę emisji chcielibyśmy zamknąć w czerwcu i jeszcze w tym samym miesiącu zadebiutować na NewConnect – zapowiada prezes.
Równolegle śląska spółka pracuje nad dwoma innymi tytułami. Jeden z nich (symulator) produkowany jest na zlecenie niemieckiej firmy Astragon. Polska spółka, oprócz wynagrodzenia za produkcję, będzie mogła też liczyć na tantiemy od sprzedaży. Gra, której tytuł pozostaje tajemnicą, powinna zadebiutować w połowie 2016 r.
Druga gra (strategiczna) tworzona jest własnymi zasobami Jujubee. Jej premiera możliwa będzie pod koniec tego roku. – Staramy się pozyskać partnera, który będzie współfinansował tytuł. To pozwoli znacznie go rozbudować ale przesunie datę wydania – wyjaśnia Stępień. Budżet bazowy to 200-250 tys. zł. Prezes sygnalizuje, że Jujubee będzie starało się, tak jak do tej pory, produkować równolegle po dwie gry, z tego jedną na zlecenie. – To zapewni nam bezpieczeństwo finansowe i komfort pracy nad własnymi pozycjami – wyjaśnia. Nie zdradza prognoz finansowych Jujubee na ten rok. – Chcielibyśmy, żeby nasze przychody sięgnęły 800 tys. zł a zysk netto przekroczył 100 tys. zł – oznajmia.