Obajtek broni się przed oskarżeniami o sztuczne zawyżanie cen paliw

Gdybyśmy miesiąc wcześniej nie komunikowali, że chcemy utrzymać ceny, w okresie przedświątecznym mielibyśmy panikę na stacjach - przekonywał prezes Orlenu w trakcie dzisiejszego briefingu.

Publikacja: 03.01.2023 12:07

Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen

Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

Podczas zwołanego dziś na godz. 11:00 briefingu prasowego Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, wydał oświadczenie dotyczące sytuacji na polskim rynku paliw, w tym sztucznego zawyżania cen w końcówce ubiegłego roku po to, aby ich nie podnosić od 1 stycznia w związku z rosnącymi podatkami. Według niego koncern z wyprzedzeniem zapewniał, że zrobi wszystko w celu utrzymania cen na stabilnym poziomie, aby na stacjach nie było chaosu, a wśród kierowców paniki.

- Od pięciu lat budujemy koncern multienergetyczny. Polega to na stabilności dostaw surowców, jak i stabilności cenowej - stwierdził Obajtek. Jego zdaniem te cele udaje się realizować m.in. poprzez dywersyfikowanie dostaw ropy naftowej i gazu zmiennego do naszego kraju. Koncern konkretne działania w tym zakresie przeprowadzał na długo przed wybuchem wojny w Ukrainie. - Zbudowaliśmy koncern, który ma dużą siłę gospodarczą w tej części Europy. W tym trudnym czasie pokazujemy, że możemy stabilizować ceny - powiedział Obajtek.

Czytaj więcej

Orlen oskarżany jest o monopol

Przypomniał, że w chwili napaści Rosji na Ukrainę na stacjach ustawiały się kolejki, gdyż były obawy związane z pojawieniem się braków w dostawach paliw. Mimo to Orlen ustabilizował sytuację. Podobne obawy związane z cenami pojawiły się ostatnio. - Gdybyśmy miesiąc wcześniej nie komunikowali, że chcemy utrzymać ceny, w okresie przedświątecznym mielibyśmy panikę na stacjach - przekonywał prezes Orlenu.

Odnosząc się do oskarżeń o stosowanie monopolistycznych praktyk zauważył, że nad Wisłą rynek paliw to nie tylko produkcja płockiego koncernu, ale również import. W efekcie gdyby ceny były zbyt niskie zagraniczne dostawy nie miałby miejsca i tym samym mogły pojawić się braki na stacjach. Jako przykład podał Węgry, gdzie ręczne sterowanie cenami paliw doprowadziło do niedoborów.

Obajtek za obecne zamieszanie na rynku paliw, również w zakresie fuzji Orlenu z Lotosem, powtórnie obwiniał polityków opozycji i wskazał, że to nie oni powinni oceniać obecną sytuację. - Dziś Orlen jest największą spółką w regionie. Ocena naszych działań należy do akcjonariuszy, którzy zdecydowali, że chcą fuzji - przekonywał Obajtek.

Podczas briefingu Obajtek wydał jednie oświadczenie. W jego trakcie nie przewidziano możliwości zadawania pytań przez dziennikarzy i udzielenia na nie odpowiedzi przez prezesa Orlenu.

Płocki koncern o stosowanie w końcówce 2022 r. praktyk monopolistycznych na polskim rynku paliwowym oskarża m.in. Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław. Firma z tego tytułu w grudniu miała ponieść niespełna 1 mln zł dodatkowych kosztów. Wnioskuje do UOKiK o zbadanie sprawy. Podobnie opozycyjni politycy. Ci kierują też sprawę do NIK i prokuratury.

Surowce i paliwa
Analitycy widzą potencjał w akcjach Stalprofilu
Surowce i paliwa
Orlen pod lupą. Prokuratura prowadzi ponad 20 spraw
Surowce i paliwa
Unimot wchodzi do portów
Surowce i paliwa
Unimot chce skokowo rosnąć na rynku paliw żeglugowych
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Surowce i paliwa
Mo-Bruk inwestuje
Surowce i paliwa
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje