Oczekiwania rynku są bardzo duże, analitycy niektórych banków prognozowali nawet, że zysk netto sięgnie 1,2 mld zł, co oznaczałoby, że był niewiele słabszy niż w czwartym kwartale 2009 r. Wtedy spółka zarobiła 1,289 mld zł. Z ankiety Reutersa przeprowadzonej w biurach maklerskich 10 banków wynika, że średni prognozowany zysk netto PGNiG to 1,14 mld zł.
Wiceprezes gazowej firmy odpowiedzialny za finanse Sławomir Hinc odmówił skomentowania tych informacji. – Nie ukrywaliśmy, że czwarty kwartał roku 2009 i pierwszy obecnego są bardzo dobre dla firmy – powiedział tylko.
Analitycy zgodnie wskazują przede wszystkim na pozytywny wpływ, jaki w pierwszym kwartale miały stosunkowo niskie koszty importu gazu, gdyż jego cena jest skorelowana z notowaniami ropy, oraz na wysokie zapotrzebowanie na paliwo w kraju z powodu wyjątkowo mroźnej zimy. – W efekcie PGNiG zarobiło na sprzedaży gazu, ale drugi i trzeci kwartał będą znacznie trudniejsze – mówi Paweł Burzyński, analityk DM BZ WBK. – Tego wysokiego zysku z pierwszych trzech miesięcy nie uda się powtórzyć – twierdzi.
I dodaje, że ze względu na sezonowy spadek popytu oraz wzrost cen paliwa z importu i opóźnienia w zmianie taryfy, w tym kwartale i kolejnym PGNiG będzie traciło na sprzedaży paliwa. Na koszty importu negatywnie wpłynie też osłabienie złotego wobec amerykańskiej waluty, w której PGNiG rozlicza się z głównym dostawcą – rosyjskim koncernem Gazprom. Analitycy wyjątkowo ostrożnie szacują wynik grupy za II kwartał. Niektórzy uważają, że będzie minimalny.