Wcześniej PERN informował, że w poniedziałek o godz. 10. zostało wstrzymane tłoczenie ropy naftowej rurociągiem „Przyjaźń" z Białorusi do bazy w Adamowie. Spółka podawała, powołując się na przedstawicieli koncernu Transniefti, że "przyczyną przerwy w dostawach surowca" była "awaria rurociągu na terenie Białorusi, która jeszcze dziś powinna zostać usunięta".
PERN zapewniał jednocześnie, że dwie polskie rafinerie - PKN Orlen i Grupy Lotos oraz dwie niemieckie rafinerie - PCK Schwedt i Mider Spergau "są zaopatrywane bez przeszkód z zapasów" zgromadzonych w magazynach spółki. Po południu PERN podał, że dostawy do bazy w Adamowie odbywają się już bez zakłóceń.
"W poniedziałek o godz. 16. otrzymaliśmy informację o wznowieniu dostaw do bazy w Adamowie. Ropa pojawiała się tam o godz. 16.15. Obecnie tłoczenia są już normalne" - powiedział PAP rzecznik PERN.
W poniedziałek rosyjskie media powołując się na operatora Transniefti, dostawy rosyjskiej ropy do Europy zostały w poniedziałek poważnie zmniejszone z powodu wyrwy w rurociągu Drużba na terytorium Białorusi. Po południu Transnieft zapewnił, że jest gotów do wznowienia dostaw.
"Po incydencie przepływ został najpierw całkowicie przerwany. Potem zdołano go wznowić na jednej z dwóch nitek; druga została poddana reperacji" - powiedział rzecznik rosyjskiego operatora Igor Diemin. "Objętość (transportowanej ropy) spadła o połowę" - wyjaśnił.