Podaż ropy pod dużą presją

Groźba sankcji uderzających w Iran, krwawe zamieszki w Iraku, załamanie gospodarki Wenezueli i huragan uderzający w USA – wszystkie te siły skutkują wzrostem cen na rynku naftowym.

Publikacja: 15.09.2018 12:00

Podaż ropy pod dużą presją

Foto: Bloomberg

Cena baryłki ropy Brent wzrosła przez ostatnie 12 miesięcy o 41 proc., a w piątek płacono za nią 78,5 USD. W połowie tygodnia cena przekroczyła nawet poziom 80 USD za baryłkę. Baryłka ropy gatunku WTI zdrożała zaś w ciągu roku o 38 proc. i kosztowała w piątek 69 USD. Nowy impuls do wzrostu cen surowca dał huragan Florence, uderzający w amerykańskie Wschodnie Wybrzeże. Dały o sobie znać również obawy o podaż surowca związane z sytuacją w Iraku (gwałtowne protesty szyitów w Basrze wymierzone w Iran), zbliżającymi się amerykańskimi sankcjami na handel irańską ropą oraz głębokim kryzysem gospodarczym w Wenezueli.

Znikające wydobycie

Choć amerykańskie sankcje przeciwko Iranowi mają wejść w życie dopiero w listopadzie to już widać, że część dotychczasowych kupców irańskiej ropy przestaje ją nabywać, by nie narażać się na gniew USA. W pierwszej połowie sierpnia eksport ropy z Iranu sięgnął 1,68 mln baryłek dziennie i był niższy o 20 proc. w porównaniu z takim samym okresem w lipcu i aż o 62 proc. w porównaniu z majem. Wydobycie ropy w Iranie wynosiło w lipcu 3,63 mln baryłek dziennie i było najniższe od lipca 2016 r.

Produkcja ropy w Wenezueli wynosiła w sierpniu tylko 1,45 mln baryłek dziennie, gdy rok wcześniej przekraczała 2 mln baryłek. Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) spodziewa się, że do końca roku może spaść do 1 mln baryłek dziennie, gdyż infrastruktura wydobywcza boryka się tam z coraz większymi problemami technicznymi, a robotnicy z przemysłu naftowego uciekają za granicę przed kryzysem. „Jeśli wenezuelski i irański eksport będą nadal spadały, to rynek stanie się ciaśniejszy, a ceny ropy wzrosną. Stanie się tak, jeśli nie dojdzie do zwiększania produkcji w innych krajach" – piszą analitycy IEA.

„O ile nie mamy specyficznej prognozy mówiącej, że cena ropy Brent dojdzie wkrótce do 100 USD za baryłkę, to widzimy realne ryzyko, że tak może się stać" – wskazują natomiast analitycy HSBC. Podnieśli oni niedawno swoją prognozę dla ropy Brent na 2019 r. z 70 USD za baryłkę do 80 USD za baryłkę.

Jeśli krwawe, antyirańskie protesty w południowym Iraku przekształcą się w coś groźniejszego, to wyraźnie wzrośnie zagrożenie dla podaży ropy na rynku. – Doszło już do protestów przy instalacjach naftowych i gróźb wobec firm wydobywczych. Produkcja nie została jeszcze zagrożona, ale jeśli jeden zakład naftowy przestanie pracować, to iracka produkcja może spaść o 700–800 tys. baryłek dziennie – twierdzi Helima Croft, strateg z RBC Capital Markets.

Protesty w Basrze przybrały na sile na początku września, a w ich trakcie spalono m.in. irański konsulat. Są one wymierzone w skorumpowane władze, ale także w irański reżim. Sprowokowane zostały tym, że w lipcu Irańczycy wstrzymali dostawy prądu do Basry, gdy upał dochodził do 48 stopni C.

Nadzieja w USA

Spadek podaży ropy na globalnych rynkach może zostać częściowo zrekompensowany przez niektóre państwa OPEC+ (Organizacji Państw Eksportujących Ropę Naftową oraz jej sojuszników, takich jak Rosja). Do szczytu OPEC+ dojdzie 23 września w Algierze i dyskutowana na nim będzie m.in. kwestia ewentualnego zwiększenia produkcji surowca. Już kilka miesięcy temu kraje OPEC+ deklarowały, że nieco zwiększą wydobycie, by zrekompensować straty w produkcji wynikające z sytuacji w Wenezueli. Nie palą się jednak do wypełnienia tego zobowiązania. Np. produkcja w Arabii Saudyjskiej wzrosła w sierpniu o 70 tys. baryłek dziennie, do 10,42 mln baryłek. To wciąż jednak mniej niż 11 mld baryłek dziennie, które Saudyjczycy obiecali wydobywać.

Wiele będzie również zależało od wzrostu produkcji w Stanach Zjednoczonych. W sierpniu USA stały się największym producentem ropy na świecie. Wyprzedziły pod tym względem Rosję. Amerykańskie wydobycie zbliżało się wówczas do 11 mln baryłek dziennie. Wzrost cen ropy na światowych rynkach może skłonić producentów z USA do dalszego wzrostu wydobycia ze złóż łupkowych. W krótkim terminie huragan Florence zakłóci jednak produkcję.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc