Wtedy też cena kontraktu na uncję kruszcu wspięła się z poziomu około 1200 USD do prawie 1350 USD, przechodząc obecnie w fazę korekty. Cofnięcie w notowaniach zatrzymuje się obecnie w rejonie 1280 USD za uncję i na tę chwilę poziom ten jest broniony przez rynek już po raz trzeci.
Argumentów za ewentualnym powrotem złota do trendu wzrostowego może być kilka. Jednym z nich jest bardzo niski poziom realnych rentowności obligacji, czyli wartości nominalnych skorygowanych o poziom inflacji. Historycznie tak niskie wartości były bardzo korzystne dla notowań złota. Co więcej, brak szybkich i kolejnych podwyżek stóp procentowych może hamować wzrost oprocentowania długu, co z kolei jeszcze bardziej mogłoby poprawić atrakcyjność złota. Drugim czynnikiem jest amerykański dolar, w którym złoto jest notowane na światowych rynkach. Ten wydaje się być bardzo mocno wykupiony, czyli kto miał już kupić dolara pod jego umocnienie, to już to zrobił i może być ciężko o kontynuację tego trendu. Dodatkowo można wziąć pod uwagę pauzę w podwyżkach stóp procentowych zapowiedzianą przez Rezerwę Federalną Stanów Zjednoczonych, co także mogłoby wpływać na dostosowanie się kursu amerykańskiej waluty. Taniejący dolar może wpłynąć prowzrostowo na wycenę złota, którego notowania przebywają w korekcie. ¶