Co się udało zrobić od momentu pojawienia się w firmie?
Kiedy pojawiłem się w Tauronie, w pierwszej kolejności musieliśmy rozpoznać sytuację. Rzeczywistość okazała się mało różowa. Dlatego skupiliśmy się na ustabilizowaniu finansowym grupy. Dlatego że wiedzieliśmy, że galopujące zadłużenie, które się wiąże z szybkim tempem programu inwestycyjnego będzie problemem. Udało nam się renegocjować część z umów obligacyjnych, by zabezpieczyć sobie możliwość bezpiecznego działania w ramach kowenantu jakim jest relacja długu do EBITDA.
Rynek ma wiele pytań. Co stanie się z blokiem w Stalowej Woli. Planowaliście z PGNiG konferencję, ale została ona odwołana. Dlaczego?
Już niedługo wspólnie z partnerem będziemy mogli o tym poinformować, jak będziemy dalej postępować z projektem. Chcemy jednak jeszcze dograć pewne szczegóły, by precyzyjnie przekazać informacje. Zwłaszcza, że jako spółka giełdowa musimy dbać o równy dostęp do niej.