Dużo uwagi poświęcano przy tym przemysłowi wydobywczemu. Zapominano jednak o tym, że nie samym gazem i ropą ten kraj stoi.
Szkocja ma do zaoferowania światu coś więcej niż surowcowe naturalne. Ma również produkt, który cieszy się ogólnoświatową rozpoznawalnością oraz zainteresowaniem. Do tego łączy się z nim wielowiekowa tradycja. Tym produktem jest szkocka whisky, która ma ogromne znaczenie nie tylko dla gospodarki rodzimego kraju, ale i dla całego Zjednoczonego Królestwa.
Obecnie szkoccy gorzelnicy to najpotężniejsza grupa w branży spożywczej na całych Wyspach Brytyjskich. Według opublikowanego właśnie raportu The Scotch Whisky Association (SWA) odpowiadają oni aż za 25 proc. eksportu produktów spożywczych Wielkiej Brytanii. Poprawiają tym bilans handlowy Zjednoczonego Królestwa o 4,3 mld funtów w ciągu roku. Gdyby ich zabrakło deficyt handlowy państwa byłby o 16 proc. wyższy.
Według wyliczeń SWA producenci szkockiej wraz ze związanymi z nimi podmiotami odpowiadają za wypracowanie 5 mld funtów dla gospodarki Zjednoczonego Królestwa. Mowa o tzw. wartości dodanej brutto (GVA – gross value added), która określa wartość produktów i usług wygenerowanych w danym sektorze gospodarki i jest również podstawą wyliczania PKB.
W opisywanym sektorze szkockiego przemysłu pracuje około 40 300 pracowników. W kraju liczącym około 5 mln mieszkańców jest to prawdziwa armia. Jeżeli informację tę połączymy z wartością dodaną brutto, to gorzelnicy okażą się jedną z najbardziej produktywnych grup pracowniczych w Szkocji. Pod tym względem ustępują oni wyłącznie osobom zatrudnionym w sektorze energetycznym, głównie związanym z wydobyciem ropy i gazu. Są cztery bardziej efektywni niż pracownicy sektora lotniczego czy informatycznego.