Sytuacja techniczna w notowaniach złotego

Rynek EUR/PLN od marca 2011 r. znajduje się w dość silnym trendzie spadkowym, którego impet w ostatnim czasie został mocno wyhamowany

Aktualizacja: 25.02.2017 16:26 Publikacja: 13.06.2011 19:08

Sytuacja techniczna w notowaniach złotego

Foto: Bloomberg

Rysująca się korekta na rynku (bo tak można traktować wzrosty sprzed kilkunastu dni), jest spowodowana głównie nieudanym przebiciem czarnej linii trendu biegnącej po dołkach ze stycznia i lutego tego roku. Rynek jednak mocno odbił się od bardzo ważnych poziomów oporu w okolicach 3,9770, wynikających nie tylko z klasycznej analizy technicznej (zielona pozioma linia pokazuje jak często rynek traktował ten poziom zamiennie jako wsparcie/opór oraz okresy konsolidacji kursu), ale także z wewnętrznego zniesienia Fibonacciego 38,2%.

Ostatnie przyniosły jednak na rynku duże niezdecydowanie. Widać to szczególnie na wskaźniku RSI, który nie daje na obecną chwilę konkretnych sygnałów. Dodatkowo rynek przebił wspomnianą wcześniej linię trendu i droga do poziomów 3,90 zdaje się być otwarta. W przypadku realizacji scenariusza wzrostowego, przebicie poziomu 3,9800 przez euro-złotego będzie oznaczać możliwy atak rynku na ważne opory: 4,00 oraz 4,06.

Rynek dolar-złotego porusza się w trendzie spadkowym, którego dynamikę wyznacza obecnie narzędzie Andrews Pitchfork. W ostatnich tygodniach kluczowym poziomem dla rynku okazał się być poziom 2,8340, przy którym znajduję się górne ograniczenie Pitchforka, a także wewnętrzne zniesienie Fibonacciego 61,8%. Po obronieniu tego poziomu, rynek powrócił do spadków. Oscylator RSI(9) nie daje na obecną chwilę żadnych konkretnych sygnałów o wyprzedaniu czy wykupieniu rynku. USD/PLN w ostatnich dniach dotarł w okolice wewnętrznego zniesienia Fibonacciego 38,2% i niewykluczone, iż dojdzie do ponownego przetestowania tychże poziomów zanim rynek zaatakuje ostatnie dołki.

[srodtytul]Polityka pieniężna w Polsce[/srodtytul]

W ostatnich tygodniach wpływ na kurs złotego miało kilka istotnych czynników. Po pierwsze doszło do niespodziewanej podwyżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, po której nastąpiła kolejna w czerwcu. Wydźwięk komunikatu RPP po czerwcowym posiedzeniu pozwala wnioskować, że z następnymi podwyżkami Rada zaczeka do jesieni, kiedy to będzie już znana projekcja inflacji i oczekiwań inflacyjnych na najbliższe miesiące. Polską walutę przez większość miesiąca wspierało też zawarte w kwietniu porozumienie między bankiem centralnym, a Ministerstwem Finansów o wymianie walut napływających w ramach środków unijnych, bezpośrednio na rynku. Wobec rosnącej inflacji kurs walutowy miał stać się kanałem przez który polityka pieniężna próbuje oddziaływać na wzrost cen. W opinii banku centralnego wzrost gospodarczy obecnie nie generuje presji cenowej w gospodarce i w związku z tym znaczące zaostrzenie polityki pieniężnej poprzez podwyżki stóp procentowych będzie miało jedynie umiarkowany wpływ na jej ograniczenie. Przyspieszenie wzrostu cen wynika zaś w głównej mierze z czynników zewnętrznych niezależnych od polityki banku centralnego i NBP chce temu przeciwdziałać poprzez mocniejszego złotego. Dlatego nasza prognoza odnośnie poziomu stóp procentowych banku centralnego zakłada ich dalszy wzrost najwcześniej we wrześniu. [srodtytul]Polityka fiskalna w Polsce[/srodtytul]

W ubiegłym miesiącu rząd przyjął projekt budżetu na rok 2012. Zgodnie z projektem deficyt budżetowy ma wynieść 35 mld złotych wobec zapisanych w ustawie budżetowej na rok bieżący 40,2 mld złotych. Projekt wydaje się konserwatywny w aspekcie przyjętych założeń makroekonomicznych (wzrost PKB – 4 procent, inflacja średnioroczna 2,8 procent, średni kurs euro 3,69)– natomiast za optymistyczną uważamy projekcję dochodów podatkowych. Wyższa możliwość realizacji dochodów rysuje się natomiast po stronie założonego w projekcie braku dochodów z tytułu zysku NBP w 2012 r. W naszej ocenie przestrzeń do realizacji niższej skali deficytu przy założeniu korzystnego scenariusza makroekonomicznego jest ograniczona.

[srodtytul]Dane makro: Polska[/srodtytul]

W maju indeks koniunktury PMI w przemyśle odnotował spadek z poziomu 54,4 pkt. do 52,6 pkt. Dane te wskazują na prawdopodobieństwo lekkiego spowolnienia w najbliższych miesiącach. Świadczą o tym również kolejne nieco gorsze dane o dynamice produkcji przemysłowej. W kwietniu produkcja wzrosła o 6,6 procent w ujęciu rocznym. Zaskoczył natomiast i to bardzo pozytywnie silny wzrost dynamiki sprzedaży detalicznej. Nominalnie wzrosła ona w kwietniu o 18,6 procent r/r i o 13,1 procent r/r w ujęciu realnym. Kolejny miesiąc rosły również ceny. Roczna inflacja CPI w kwietniu wyniosła 4,5 procent w relacji do kwietnia ub. roku. Odnotowano natomiast spadek indeksu cen producentów z 9,5 procent w marcu do 8,9 procent w kwietniu. Stopniowo rośnie również inflacja bazowa. W kwietniu osiągnęła poziom 2,1 procent. Na rynku pracy zanotowany został lekki wzrost zatrudnienia (0,1 procent m/m i 3,9 procent r/r) przy równoczesnym przyspieszeniu rocznej dynamiki wynagrodzeń (5,9 procent).

Sporządził: Krzysztof Wołowicz Przemysław Pryszcz Departament Analiz DM TMS Brokers S.A.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów