Ten rok chyba można już uznać za stracony na GPW?
Jeżeli chodzi o polską giełdę, to powinniśmy patrzeć w nieco dłuższej perspektywie. Nie tylko 2018 r. jest problematyczny. Kłopoty mamy też w dłuższym horyzoncie czasowym. Oczywiście to, co dzieje się na GPW, w dużej mierze jest związane z tym, z czym mamy do czynienia na rynkach międzynarodowych. Widać, że zwyżki z I połowy 2018 r. zostały już praktycznie wymazane i znajdujemy się obecnie w bardzo ciekawym punkcie. Może on rozstrzygnąć, jaki będzie ostatecznie cały ten rok dla rynków akcji. W negatywnym scenariuszu może się on zakończyć spadkami.
Co może przesądzić o tej końcówce roku?
W Stanach Zjednoczonych wciąż rozgrywany jest temat wojny handlowej. Wydaje się, że to, co będzie się działo w tym temacie do końca listopada, może przesądzić o tym, czy będziemy mieli rajd św. Mikołaja, czy też to, co obserwujemy w ostatnim czasie, jest czymś więcej niż tylko korektą. Jeśli Donald Trump dojdzie do porozumienia z prezydentem Chin, to pewnie jest szansa na rajd św. Mikołaja i finalnie ten rok uda się w Stanach Zjednoczonych zakończyć na plusach. Jeśli jednak do tego nie dojdzie, może to być początek czegoś gorszego. Widać bowiem pierwsze oznaki spowolnienia w globalnej gospodarce. Jeśli wojna handlowa będzie się nasilała, to oczywiście nie będzie to poprawiało obecnej sytuacji. Banki centralne zaczynają normalizować politykę monetarną i możliwy jest większy odpływ kapitału z rynków akcji z tego tytułu. Nie chodzi tylko o fakt, że rynek długu staje się bardziej atrakcyjny, ale także o to, że rośnie koszt finansowania amerykańskich spółek. Ich zyski pewnie więc nie będą już tak imponujące jak dotychczas. Jak więc widać, ryzyk na horyzoncie pojawia się coraz więcej.