Zarobisz na odkryciach

Zabytkowe akcje nadają się do prestiżowej dekoracji gabinetu.

Publikacja: 30.05.2020 18:00

Foto: Gabinet Numizmatyczny Damian Marciniak

3 maja 2002 roku na fasadzie gmachu Teatru Wielkiego w Warszawie ustawiono Kwadrygę. To rzeźba, której tam brakowało od czasu budowy teatru w 1825 roku. Turyści ze świata widzą tylko kolejną kwadrygę. Moim zdaniem dla nas Polaków nie jest to tylko rzeźba.

Dla nas ma ona głębsze znaczenie. To według mnie ważna miara polskiego sukcesu po 1989 roku. Miara naszego wielkiego potencjału i dowód śmiałego ruszenia w przyszłość.

Na początku tego stulecia mieliśmy w Polsce jak zwykle wiele doraźnych problemów do rozwiązania. Jednak zainwestowano w Kwadrygę. To dzieło profesorów Adama Myjaka i Antoniego Janusza Pastwy. Porównajcie kwadrygi na Bramie Brandenburskiej lub Teatrze Bolszoj w Moskwie, czy warszawska nie jest artystycznie lepsza?

Kwadrygą powozi Apollin, opiekun sztuk. Daje impuls, pobudza do śmiałych działań. Piszę o tym, ponieważ dziś potrzeba nam odwagi w podejmowaniu trudnych wyzwań w każdej dziedzinie życia.

Wyjść poza schematy

Do rozwiązywania problemów gospodarczych potrzebna jest odwaga, wyjście poza schematy. Dziś jest czas dla wizjonerów! Psychologiczny fenomen warszawskiej Kwadrygi opisałem w 2013 roku w piśmie „Aspiracje", wydawanym przez warszawską Akademię Sztuk Pięknych.

Na rynku sztuki zarobi inwestor, który odważnie wyjdzie poza schematy, który sam będzie odkrywał artystów niesłusznie zapomnianych.

Przypadkowo w internecie zobaczyłem wystawę malarstwa Kazimierza Manna (1910–1975), która rok temu latem odbyła się w Muzeum Etnograficznym w Krakowie. Jest to wybitna twórczość, kompletnie nieobecna na rynku sztuki.

Kazimierz Mann był malarzem, grafikiem, projektantem. W 1939 roku został nagrodzony złotym medalem Światowej Wystawy w Nowym Jorku. Po wojnie tworzył grafikę użytkową, m.in. ilustracje, plakaty, karty pocztowe, wykonywał polichromie, projektował mozaiki. Pracował dla centrali handlu zagranicznego, np. dla Universalu i Pagedu. Był autorem wystaw i aranżacji targowych.

Dokumentacja krakowskiej wystawy pokazuje, że to wybitna twórczość, wywodząca się z ducha twórczości Picassa czy Matisse'a. W niczym nie ustępuje ona najlepszym pracom z tamtej epoki. Prace Kazimierza Manna mogą zawisnąć na wystawie największych projektantów tamtych czasów, obok prac np. Tadeusza Gronowskiego czy choćby Jana Młodożeńca.

Wygra osoba, która w porę znajdzie i zdobędzie dzieła Manna. „W porę", to znaczy zanim wejdą one na rynek. Te prace mogą tylko zdrożeć. To wyzwanie dla kolekcjonera. Praktyka dowodzi, że tego rodzaju prace mogą się znajdować w całkiem nieoczekiwanych miejscach, np. u sędziwych redaktorów wydawnictw, które wydawały książki z ilustracjami Manna. W promocji tej twórczości może pomóc fakt, że synem artysty jest powszechnie znany dziennikarz Wojciech Mann, który w 2018 roku wydał książkę o dorobku ojca.

A teraz rynkowe aktualności. 3 czerwca będziemy mieli okazję zakupu oryginalnych, eleganckich prezentów. Pragaleria organizuje aukcję polskiego szkła artystycznego (www.pragaleria.pl). Będą klasycy np. Zbigniew Horbowy, Jerzy Słuczan-Orkusz, Ireneusz Kiziński. To rzadka okazja wyboru w tak różnorodnej ofercie. To są już dzieła sztuki użytkowej o muzealnej wartości.

W dniach 6–9 czerwca odbędzie się aukcja Gabinetu Numizmatycznego Damian Marciniak (www.gndm.pl). Regularnie zapowiadam ofertę Marciniaka, ponieważ odważnie wprowadził na aukcje historyczne papiery wartościowe.

Tym razem oprócz zabytkowych monet, banknotów lub medali można będzie wylicytować 545 papierów wartościowych. Jest pośród nich najpiękniejszy polski papier, czyli akcja Pierwszej Fabryki Lokomotyw w Polsce, zaprojektowana przez wielkiego artystę Józefa Mehoffera (1869–1946).

Akcja Mehoffera

W 2008 roku legendarny kolekcjoner Ryszard Kowalczuk oferował te dokumenty ze swoich dubletów po 1 tys. zł. Ale wtedy nie było chętnych. W 2013 roku na internetowej aukcji Marciniaka taki papier osiągnął cenę 2,3 tys. zł. Z kolei w lutym 2018 roku na aukcji Marciniaka przybito młotkiem cenę 5 tys. zł.

Wieszasz na ścianie gabinetu ten jeden oprawiony papier. Zagranicznych gości od niechcenia informujesz, że to projekt Mehoffera. Artysta zaprojektował również cenione w świecie witraże w katedrze we Fryburgu szwajcarskim. Dzięki temu ma swoje trwałe miejsce w historii światowej sztuki. Mehoffer wygrał międzynarodowy konkurs na witraże. Uznano je za genialne. Taka dekoracja na ścianie gabinetu buduje prestiż właściciela.

Wydarzeniem handlowym mogą okazać się internetowe Targi Sztuki Dostępnej Wiosna 2020. Trwać będą od 7 do 30 czerwca. Wszystkie prace będą miały ceny do 5 tys. zł. Ma być 144 wystawców, w tym 34 galerie oraz 110 artystów występujących indywidualnie. Pośród galerii swoją ofertę mają prezentować m.in. Galeria Stalowa, Galeria 101 Projekt, Art in House oraz Galeria Dyląg i Fresz Gallery z Krakowa.

No i dobrze! Jest tylko jeden problem. Targi Sztuki Dostępnej z powodzeniem wystartowały w ubiegłym roku. Opisywałem tłumy klientów, którzy przyszli po pierwszy obraz do pierwszego w życiu mieszkania. Zanim goście targów coś kupili, stali przed obrazem, komentowali, co widzą, przeżywali.

Teraz masowa sprzedaż ma się odbywać przez internet, kiedy moim zdaniem ekspresję obrazu jesteśmy w stanie trafnie ocenić, oglądając go tylko na żywo. Zwłaszcza że w ofercie będą prace autorów nieznanych u nas (np. artystów z Białorusi).

Wszystkie targi sztuki powinny odbywać się znów stacjonarnie, kiedy tylko będzie taka możliwość. Kiedy wybieramy bezpośrednio, nasz wybór jest bogatszy. Przez lata opisywałem targowisko sztuki studentów warszawskiej ASP. Klienci cenili sobie bezpośredni kontakt z dziełem i artystą, niepowtarzalną atmosferę. Boję się, że utrwali się dzisiejsza praktyka, że sztukę można sprzedawać tylko w internecie.

Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę