Chęć zakupu Zespołu Uzdrowisk Kłodzkich w Polanicy-Zdroju jest związana z realizacją naszej wizji rozwoju. Zakłada ona zajęcie do 2013 r. co najmniej drugiej pozycji na każdym rynku, gdzie działamy – mówi „Parkietowi” Jannis Samaras, prezes czesko-polskiej grupy napojowej Kofola, właściciela Hoop Polska. Cel ten firma osiągnęła na razie na Słowacji. W Polsce, która generuje 36 proc. przychodów grupy, Kofola zajmuje szóstą pozycję. Na rynku czeskim ma trzecią lokatę.
Kofola bierze udział w prywatyzacji uzdrowiska w Polanicy-Zdroju przede wszystkim ze względu na posiadane przez nie marki, głównie Staropolankę. Dają one Zespołowi Uzdrowisk Kłodzkich ok. 2 proc. w polskim rynku wody. – Kofoli, która opiera swoją strategię na silnych markach napojów bezalkoholowych, brakuje rozpoznawalnej wody. Arctic, mimo dużych nakładów finansowych, nie odniósł bowiem sukcesów – uważa Adam Bogacz, prezes firmy AKB Consulting analizującej rynek napojów. Aby kupić Zespół Uzdrowisk Kłodzkich, Kofola musi jednak przebić ofertę sześciu chętnych. Cztery dni temu Ministerstwo Skarbu podało, że wiążące oferty na producenta Staropolanki mogą składać także, m.in. KGHM TFI oraz Lux Med.
Jannis Samaras zdradza, że uzdrowiska są obecnie jedynym projektem akwizycyjnym, na którym pracuje Kofola. Firma nie wyklucza jednak kolejnych przejęć w krajach, gdzie prowadzi działalność, czyli w Polsce, Czechach, Rosji i na Słowacji. – Przy obecnych wynikach finansowych, a także mając dostęp do kapitału z rynku publicznego, jesteśmy w stanie z powodzeniem sfinansować transakcje o wartości nawet kilkuset milionów złotych – mówi prezes Kofoli.
W 2009 r. zadłużenie właściciela Hoop Polska spało o ok. 24 proc., do 345,2 mln zł. Kofola poprawiła także rentowność netto o 3,7 pkt proc., do 4,7 proc. oraz rentowność EBITDA o 1 pkt proc., do 13,6 proc. – Poprawę wyników zawdzięczamy koncentracji sprzedaży na najbardziej rentownych markach, lepszej kontroli kosztów operacyjnych, większej skłonności dostawców do negocjacji cen oraz centralizacji zakupów surowców strategicznych – wymienia Samaras.
Nieco ponad 51 proc. akcji Kofoli należy do KSM Investment, a ok. 43,1 proc. jest w portfelu CED Group, spółki zarządzanej przez Enterprise Investors. W wolnym obrocie jest niecały 1 proc. walorów firmy. Samaras zapewnia, że mimo to Kofola nie zamierza rezygnować z obecności na GPW.