– Chcę się teraz przyjrzeć tej spółce z bliska. Uważam, że ma ona duży potencjał, który nie jest wykorzystany. Jako inwestor mam nadzieje, że spółka Delko pokaże jeszcze, na co ją stać – mówi Kliniewski.

Delko to dystrybutor chemii gospodarczej. Z kolei Hygienika jest producentem, a od niedawna również detalistą (przejęła sieć drogerii Schlecker). Kliniewski sygnalizuje, że   Hygienika i Delko od pewnego czasu już współpracują operacyjnie. – Tu też jest jeszcze wiele do zrobienia – mówi.

Tymczasem Delko pokazało dobre wyniki za I kwartał. – Choć firma odnotowała nieznaczny spadek przychodów, to przy wzroście marży handlowej do 11,8 proc. (wcześniej 11,4 proc.) i ograniczeniu kosztów funkcjonowania (-7,7 proc. r./r.) zdołała wypracować zysk względem strat w analogicznym okresie 2012 r. Uwagę zwraca też spadek zobowiązań krótkoterminowych w pozycji kredytów i pożyczek oraz z tytułu dostaw i usług – komentuje Marcin Stebakow, analityk DM Banku BPS. Przychody grupy wyniosły 135,4 mln zł, zysk operacyjny 2,1 mln zł, a zarobek netto przekroczył 1,1 mln zł. Delko podkreśla, że sprzedaż była wprawdzie 5,5 proc. niższa niż rok temu – ale i tak powyżej oczekiwań.

– Dokonując rok temu restrukturyzacji spółki RDT Cosmetics oraz uwzględniając bieżące, negatywne skutki kryzysu w handlu liczyliśmy się ze spadkiem sprzedaży w branży o 7– 9 proc. – podkreśla zarząd.

W tym roku akcje Delko radzą sobie zdecydowanie lepiej niż rynek. Od początku stycznia zdrożały o 103 proc., podczas gdy WIG spadł o 3 proc. Wczoraj kurs Delko rósł nawet o 10 proc. Po południu wynosił 4,3 zł (wzrost o 5,4 proc.).