Amerykańskie fundusze zaczynają oszczędzać
Fidelity Investments, największe w Stanach Zjednoczonych towarzystwo funduszy inwestycyjnych, zapowiedziało ogłoszenie w przyszłym tygodniu planów znacznych redukcji personelu. Zdaniem analityków, na fali trwającej od wielu miesięcy bessy oddane w zarządzanie tej firmie aktywa mogą osiągnąć na koniec br. poziom najniższy od 1997 r.Jak podaje agencja Financial Research Corp. (FRC), w samym tylko wrześniu z zarządzanych przez Fidelity funduszy akcji i obligacji wypłynęło 4,1 mld USD. Od stycznia do końca września aktywa firmy stopniały o 27% (indeks S&P 500 stracił w tym okresie 1/4 wartości). Fidelity okazał się także słabszy od konkurentów, jeśli chodzi o przyciąganie nowego kapitału. Np. druga pod względem wielkości na amerykańskim rynku instytucja tego rodzaju Vanguard Group została w minionych 9 miesiącach zasilona przez inwestorów (lokujących środki głównie w fundusze obligacji) 26,2 mld USD, podczas gdy Fidelity zaledwie 5,2 mld USD. ? W takiej sytuacji nie powinno nikogo dziwić, że redukcje personelu są konieczne. Innego wyjścia nie ma ? przyznał Jim Lovell, wydawca firmowego miesięcznika ?Fidelity Investor?. W Fidelity Investments jest obecnie zatrudnionych 32,5 tys. ludzi. (w 1988 r. 28,7 tys.). Pierwsze, niewielkie próby ograniczania kosztów firma ma już za sobą. Np. w maju zmniejszono do 75 tys. rocznie płace wszystkim, którzy zarabiali powyżej tej granicy. W lipcu zredukowano o 160 osób (z 1750) zatrudnienie w segmencie zajmującym się doradztwem inwestycyjnym, a na początku października pracę straciły 194 osoby (11,5%) w należącej w 100% do Fidelity spółce BostonCoach wynajmującej luksusowe samochody.Analitycy obawiają się, że w ślad za Fidelity pójdą również inne amerykańskie fundusze. Nad redukcjami personelu zastanawiają się już m.in. Janus Capital Corp. oraz Putnam Investments. ?Fidelity zawsze był tym, który inicjował wszelkie ruchy w tym segmencie rynku. Podobnie może być również w tym przypadku? ? powiedział jeden z nich agencji Bloomberga.Fundusze inwestycyjne dostarczyły w ub. roku Fidelity 50% z 11,1 mld USD wypracowanych przychodów oraz 2/3 zysku przed opodatkowaniem (wyniósł on 2,17 mld USD). Firma nie jest notowana na giełdzie. Większość udziałów należy do prezesa Edwarda ?Neda? Johnsona III (na fot.) oraz członków jego najbliższej rodziny. Na koniec września br. suma bilansowa Fidelity osiągnęła poziom 813,1 mld USD.
W.K., Bloomberg