Nikt nawet nie próbuje wychylić się przed szereg i przystąpić do zdecydowanego kupna akcji, co po znacznych wzrostach pozwala rynkowi nawet na znaczne spadki przy stosunkowo niewielkich obrotach. Jednak w przypadku kilku spółek można było dostrzec w trakcie wczorajszej sesji oznaki chwilowej stabilizacji ich kursów. Przykładem może być TP SA, która powoli wydaje się szukać lokalnego minimum. Zwłaszcza iż obecnie wszyscy już wiedzą o ujemnym wyniku finansowym za III kwartał wg MSR. Odwrotna sytuacja jest z drugą bardzo "ciężką" spółką - PKN SA. Po okresie znacznych wzrostów, ostatnie dwie sesje wskazują na wyraźny wzrost podaży. Cóż, termin walnego zgromadzenia akcjonariuszy zbliża się nieubłaganie, a wraz z nim kończy się walka o głosy na nim. Natomiast rynek jako całość będzie się poruszał pod dyktando indeksów światowych. Obecnie zakładam, że najbliższe sesje również będą się charakteryzowały niskimi obrotami. Możemy mieć do czynienia, podobnie jak dotychczas, ze stopniową erozją zysków, ponieważ wielu inwestorów zdaje sobie sprawę, iż instytucje finansowe tak naprawdę mają w zanadrzu jeszcze bardzo dużo pieniędzy, które ponownie mogą "wejść" na giełdę, windując przy tym indeksy np. o 10% w trakcie 2-3 sesji. Będzie to na razie powstrzymywało inwestorów przed zdecydowanym skracaniem pozycji. Dodatkowo rynkowi należy się odreagowanie. Tak więc jeśli dzisiejsza sesja również zakończy się na minusie, to jutrzejsza powinna już być wzrostowa.

Zwróć uwagę na:

TP SA - po znacznych spadkach czas na odreagowanie, które może nadejść w trakcie najbliższych sesji.

Unikaj:

PKN - można oczekiwać okresowego osłabienia na skutek końca walki o głosy na zbliżającym się walnym zgromadzeniu.