Jeszcze we wtorek wieczorem myślałem, że scenariusz spadkowy zakładający zniżki rynków aż do jesieni bieżącego roku należy włożyć już między przysłowiowe bajki. Rynek ruszył ostro na północ i nie tylko powrócił do wnętrza obszaru konsolidacji, ale zdecydowanie wybił się w górę, przy przekraczających 400 mln zł obrotach. Podczas gigantycznego wzrostu we wtorek, posiadacze pozycji krótkich ponieśli sromotną klęskę.

Co prawda popyt koncentrował się zaledwie na kilku najważniejszych papierach, jednak był w stanie doprowadzić do przełamania silnych oporów. Jednak to, co stało się w środę, pokazało, że rynek chyba nie do końca przekonany jest co do tego, iż jest w stanie utrzymać notowania na obecnych poziomach. Podczas wczorajszej sesji, której towarzyszyły znacznie mniejsze obroty niż we wtorek, spadek zabrał bykom ponad połowę zdobytego dzień wcześniej terenu. Baza na kontraktach ponownie przeszła na ujemną, a presja podaży na Pekao, TP, PKN czy KGHM pokazała, że chętnych do sprzedawania na wysokich poziomach cenowych jest bardzo wielu.

Co więcej, środowe sesje doprowadziły do wykreowania bardzo niekorzystnych układów świecowych. W przypadku wykresu futures powstała formacja nazywana zasłoną ciemnej chmury, którą można interpretować jako zachętę do sprzedaży. Sygnał ten wymaga jednak potwierdzenia spadkiem na dzisiejszej sesji.

Może się jednak okazać, że po raz kolejny wbrew oczekiwaniom na letnie pogorszenie koniunktury, rynek przysłowiowym rzutem na taśmę da radę wspiąć się o kolejne kilka procent w górę. Obecnie najbliższy opór dla WIG20 znajduje się w okolicy czerwcowego wierzchołka na 1736 pkt. Przebieg wczorajszej sesji podpowiada także inny scenariusz. Zakłada on, że we wtorek ukształtował się lokalny szczyt, a cały ruch tzw. pułapką hossy. Ale może bezpieczniej założyć, że na razie rynek wciąż znajduje się w szeroko pojętej konsolidacji. Dopiero gdyby WIG 20 zdołał wybić się poniżej 1600 pkt, będzie można powrócić do scenariuszy spadkowych, zakładających przecenę na rynku akcji, która mogłaby potrwać do jesieni br.