W każdej instytucji finansowej jest osoba trudniąca się zarządzaniem ryzykiem. I takich specjalistów w Polsce nie brakuje. Polskie oddziały Professional Risk Managers? International Association (PRMIA) skupiają łącznie 600 członków, a w spotkaniach grup stale uczestniczy około 1000 osób w Polsce. - Myślę, że PRMIA jest najaktywniejszą organizacją zawodową w Polsce na rynku finansowym - uważa Andrzej Kulik, wiceprezes PRMIA i dyrektor warszawskiego oddziału.

Mimo to oficjalny certyfikat PRM posiada w Polsce zaledwie 14 osób. 13 jest w trakcie egzaminów uprawniających do posługiwania się tym tytułem. - W polskim środowisku osób zajmujących się zarządzaniem ryzykiem jest to certyfikat bardzo dobrze znany i uważany za wyznacznik wysokich kompetencji zawodowych. Przede wszystkim z racji trudności egzaminu (minimum 60% poprawnych odpowiedzi w każdej z części). Jeden z polskich PRM Krzysztof Sołtysik z PKO BP był w grupie pięciu najlepszych PRM na całym świecie w skali całego roku! - podkreśla wiceprezes PRMIA. Pracowników legitymujących się certyfikatem PRM mają już niemal wszystkie największe instytucje finansowe w Polsce.

Egzaminy na PRM odbywają się od 2001 r. Składają się z czterech części. Pierwsza poświęcona jest funkcjonowaniu rynków finansowych (dług, pochodne, energia, towary). W drugiej egzaminowany musi wykazać się znajomością matematyki finansowej (rachunek różniczkowy i całkowy, rachunek prawdopodobieństwa). W kolejnej - wiedzą o zarządzaniu ryzykiem finansowym (kredytowym, rynkowym, operacyjnym). W ostatniej prezentuje znajomość przyczyn katastrof finansowych i funkcjonowania PRMIA. Każdą z części testu należy zdać w minimum 60%. Ciekawostką jest to, że egzamin można zdawać dowolnego dnia w centrach komputerowych na całym świecie. W Polsce jest 28 miejsc, gdzie można do niego przystąpić. Jego koszt wynosi 395 USD, droższe jest zdawanie w częściach - 150 USD za każdą część. Na potrzeby certyfikatu został opracowany specjalny podręcznik ,,Handbook of PRM" (koszt 150 USD).

Do egzaminu na PRM w Polsce można przygotowywać się bezpłatnie. W miastach, gdzie działają oddziały PRMIA (Warszawa i Wrocław), powstają grupy samokształceniowe, gdzie zainteresowani mogą wspólnie przygotowywać się do testów i korzystać z doświadczeń ekspertów. W zajęciach uczestniczy przeciętnie kilkanaście osób, ale tylko nieliczni przystępują do ostatecznego egzaminu. Jednym z powodów jest brak oficjalnego statusu PRM jako certyfikatu zawodowego. - PRMIA prowadzi starania w Wielkiej Brytanii, które - mamy nadzieję - doprowadzą do rejestracji PRM jako uznanego certyfikatu zawodowego. Ponieważ jesteśmy członkiem UE, będzie to również respektowane i w naszym kraju - mówi Andrzej Kulik.