- Przewidujemy, że program inwestycyjny, związany z budową ósmej linii produkcyjnej, zakończy się w pierwszej połowie 2008 roku. Wypracowane później wolne środki będziemy mogli przeznaczyć na dywidendę - powiedział podczas internetowego czatu Milos Bogdan, prezes czeskiej spółki Pegas Nonwovens. Czat zorganizowało praskie biuro maklerskie Patria Finance.
Szef wytwarzającego włókniny przedsiębiorstwa powiedział też, że uruchomienie ósmej linii produkcyjnej, którą Pegas stawia właśnie w głównym zakładzie w Primeticach, planowane jest na przełom tego i przyszłego roku. Dodał, że budowa jest finansowana w całości ze środków własnych (fundusze uzyskane z emisji akcji przeznaczono głównie na spłatę długów).
- Jest za wcześnie na rozważania, gdzie i kiedy zbudujemy następną linię - stwierdził i przypomniał, że dotychczas Pegas stawiał kolejne linie produkcyjne co dwa, trzy lata. - Rosja, która się rozwija, należy do obszaru naszego zainteresowania. Przy podejmowaniu kolejnych decyzji inwestycyjnych będziemy dokładnie rozważać możliwość wyboru tego kraju - zapewnił, odpowiadając na pytanie "Parkietu" o plany inwestycji na Wschodzie. Koszt wybudowania jednej linii produkcyjnej oszacował na 40 mln euro.
Prezes Pegasa zapowiedział, że zarząd przedstawi w połowie marca prognozę wyników finansowych spółki na ten rok. Szczegółów nie podał.
Czeski producent włóknin jest notowany na rynkach w Pradze i Warszawie od grudnia 2006 r. GPW doceniono z powodu dużej liczby spółek i aktywności inwestorów. Wczoraj kurs Pegasa w Pradze spadł o 1,15 proc., do 747,3 koron (czyli 103,8 zł), a w Warszawie wzrósł o 1,94 proc., do 105 zł.