W styczniu tylko jednemu funduszowi akcji udało się wypracować zyski przekraczające wzrost indeksu WIG. Pozostałe 19 podmiotów akcyjnych, dla których WIG można traktować jako punkt odniesienia, przegrało z rynkiem. Podobne problemy z wypracowaniem stóp zwrotu przekraczających wzrost tego indeksu występowały w poprzednich latach. W 2006 roku ta sztuka udała się mniej niż połowie funduszy akcyjnych, a rok wcześniej tylko jednemu. Statystyki potwierdzają, że wyniki na tle WIG-u lepiej wypadają w okresach słabszej koniunktury. Indeks giełdowy jest dla funduszy akcyjnych wymagającym punktem odniesienia. Aktywa nie w pełni mogą zostać ulokowane na giełdzie nawet w sytuacji, gdy zarządzający bardzo optymistycznie postrzega przyszłą koniunkturę i gdy statut funduszu zezwala na 100-proc. zaangażowanie w akcje. Konieczne jest utrzymywanie pewnej części aktywów w bezpiecznych inwestycjach na wypadek umarzania przez inwestorów udziałów. Znaczenie mają opłaty za zarządzanie, wynoszące kilka procent rocznie. Istnieją też statutowe ograniczenia (do 10 proc. aktywów) zaangażowania funduszu w akcje jednej firmy. To odgrywa rolę, gdy spółka mocno rośnie i ma ponad 10-proc. udział w indeksie.