Akcje MCI Management są jedną z lepszych inwestycji w ostatnich miesiącach. Jeszcze w październiku kosztowały około 6 zł. Obecnie kurs testuje poziom 10 zł. W ślad za drożejącymi akcjami w górę idzie również kurs notowanych na GPW obligacji zamiennych na akcje, które MCI Management wypuścił jesienią 2004 roku.
Fundusz w ofercie publicznej próbował wówczas sprzedać inwestorom 5 tys. pięcioletnich obligacji o nominale 6 tys. zł każda. Każdą obligację można wymienić na 1 tys. akcji serii F. Cena konwersji została wyznaczona na poziomie 6 zł.
Nabywców znalazła jedynie jedna trzecia obligacji, mimo że MCI Management kusił potencjalnych kupujących wysokim oprocentowaniem. Wynosiło WIBOR +3,5 proc. (wtedy było to łącznie aż 11 proc.). Tomasz Czechowicz, prezes funduszu, tłumaczył, że inwestorzy wstrzemięźliwie podchodzili do oferty, bo spółka nie przedstawiła konkretnej listy planowanych projektów inwestycyjnych.
Już po dwóch latach okazało się, że inwestorzy, którzy mimo wszystko zdecydowali się nabyć papiery dłużne MCI Management (po stronie kupujących były m.in. firmy powiązane z Domem Maklerskim IDM), zrobili dobry interes. Nie dość, że co pół roku fundusz wypłaca im przyzwoite odsetki, to mogą jeszcze zarobić na różnicy pomiędzy kursem giełdowym akcji a ceną konwersji.
Pierwsi obligatariusze już zdecydowali się zrealizować zysk. - Właściciele kilku papierów zwrócili się do nas z wnioskiem o zamianę obligacji na akcje - przyznał Roman Cisek, dyrektor finansowy MCI Management. Oświadczenia w tej sprawie mogą być składane trzy razy w roku: na początku stycznia, kwietnia i października. Nie wiadomo jeszcze, ilu obligatariuszy zechce skonwertować papiery w kwietniu.