Holenderski holding chciałby kupić PZU Litwa i PZU Ukraina z zastrzeżeniem, że po zmianie właściciela towarzystwa zachowają swoje nazwy. Ile mogłoby kosztować prawo do używania marki PZU? Zestawienie najcenniejszych krajowych marek pokazuje, że znak firmowy PZU wart jest, przynajmniej na polskim rynku, około 2 mld zł.
Ponieważ zapisy oferty, złożonej PZU przez Eureko, są tajne, przedstawiciele Holendrów nie chcą się wypowiadać na temat swojej propozycji. Nie wiadomo, ile mają zamiar zapłacić za wykorzystanie marki PZU. Jaromir Netzel, prezes towarzystwa, jasno daje do zrozumienia, że taka transakcja musiałaby być bardzo droga. - Nie wiem, czy Eureko będzie na to stać. To jest bardzo ekskluzywny brand - mówi "Parkietowi" prezes PZU.
Podczas ostatniego walnego zgromadzenia PZU na temat spółek litewskich i ukraińskich dyskutowano przez kilka godzin. Według zarządu ubezpieczyciela, inwestycje zagraniczne dotąd się nie zwróciły i nie wiadomo, kiedy wyjdą na plus. A towarzystwo do tej pory wpompowało we wschodnie spółki ponad 300 mln zł.
Eureko zaproponowało, że skoro Litwa i Ukraina to taki wielki problem dla PZU, chętnie odkupi zagraniczne towarzystwa. Na początku stycznia złożyło ofertę. Tyle że, zdaniem Jaromira Netzla, prezesa PZU, nie jest to żadna oferta, tylko pozorne działanie obliczone na efekt medialny. Dlaczego? Eureko zastrzegło, że oferta ważna była do 31 stycznia. Zdaniem prezesa PZU, Holendrzy musieli zdawać sobie sprawę, że w tak krótkim czasie rada nadzorcza towarzystwa nie zdąży się zebrać i rozpatrzyć oferty.