3 mln zł zarobiła netto w ostatnim kwartale 2006 r. wrocławska Teta. Przychody w tym okresie sięgnęły 14,6 mln zł. Rok wcześniej było to odpowiednio: 1,8 mln zł i 11,6 mln zł. Narastająco obroty wyniosły 39,9 mln zł, a zysk netto 6,4 mln zł. To oznacza, że spółka produkująca oprogramowanie do zarządzania firmą (ERP) w 100 proc. zrealizowała prognozę zysku i w 96 proc. - przychodów. - Spodziewaliśmy się nieco większych przychodów ze sprzedaży obcych produktów. Z powodu opóźnienia w dostawach plan nie został jednak wykonany - wyjaśnił Jerzy Krawczyk, prezes firmy.
Teta w ciągu kilku tygodni opublikuje prognozę finansową na bieżący rok. - Będzie uwzględniała wyniki spółki Pytom Management, którą przejęliśmy niedawno, oraz firmy, z którą finalizujemy rozmowy na temat zakupu - mówił prezes. Nie ujawnił nazwy przedsiębiorstwa. Akwizycja powinna zostać domknięta w marcu.
Plan na 2007 rok nie będzie uwzględniał wpływu zagranicznych przejęć, które równolegle przygotowuje Teta. Do końca kwartału powinna wyjaśnić się sprawa zakupu czeskiego producenta aplikacji ERP - firmy LCS. Giełdowa spółka prowadzi negocjacje z właścicielami już od roku i z tonu wypowiedzi prezesa wynika jasno, że jest coraz mniej zdeterminowana, jeśli chodzi o realizację projektu. Dlatego Teta rozpoczęła rozmowy z kolejnym czeskim producentem systemów ERP i dwiema podobnymi firmami z Węgier. - Jeśli nie dojdziemy do porozumienia w sprawie LCS, to jeszcze w tym półroczu postaramy się domknąć którąś z pozostałych transakcji - stwierdził J. Krawczyk.
Do czasu publikacji oficjalnej prognozy nie chciał ujawnić jej szczegółów. - Już wcześniej sygnalizowaliśmy, że naszym zamiarem jest zarobienie netto co najmniej 10 mln zł. Nie chcielibyśmy zmieniać tych planów - podsumował.