Cel: podwoić przychody

W ciągu dwóch lat chcemy mieć 200 mln złotych sprzedaży i 5 procentową rentowność netto

Publikacja: 20.02.2007 07:51

Według zarządu Odlewni, przedsiębiorstwo za dwa lata osiągnie przychody na poziomie 200 mln zł i pięcioprocentową rentowność netto. - Takie mamy plany i jesteśmy przekonani o możliwości ich realizacji - twierdzi Leszek Walczyk, wiceprezes zarządu.

- Potwierdzeniem tego jest coroczny wzrost dynamiki przychodów i wysokie tempo realizacji inwestycji. Łączne nakłady inwestycyjne w latach 2005-2008 zamkną się kwotą około 50 mln zł. Nasze moce produkcyjne wzrosną dwukrotnie - dodaje.

Obecnie spółka produkuje około 12 tys. ton odlewów rocznie. Większość jej odbiorców to renomowane firmy europejskie - producenci wyrobów finalnych w wielu przemysłowych branżach.

W ubiegłym roku przedsiębiorstwo osiągnęłoprzychody na poziomie 113,5 mln zł i wypracowało zysk netto w wysokości 4,7 mln zł.

Jak zapowiada się bieżący rok? - To pierwszy rok, w którym spółka będzie miała do dyspozycji zdolności produkcyjne uruchomione w ramach już zrealizowanych inwestycji. W połowie roku zostaną oddane nowe jednostki topiące i dopiero wtedy możemy mówić o zakończeniu modernizacji instalacji przemysłowych spółki - mówi wiceprezes Walczyk.

Przypomina, że proces inwestycyjny trwa już ponad dwa lata. - Można zatem spodziewać się lepszych wyników finansowych w tym roku i w latach następnych - mówi wiceprezes Walczyk.

Na 2007 rok firma prognozuje osiągnięcie przychodów na poziomie 130,1 mln zł. - To jest dopiero początek roku. Nie wykluczamy, że sprzedaż może być wyższa od prognozowanej wielkości - dodaje wiceprezes Walczyk.

Odlewnie stawiają na rozwój organiczny. Firma chce jak najlepiej wykorzystać nowe zdolności produkcyjne. - Sprzyjać temu powinna dobra koniunktura u naszych odbiorców - producentów wyrobów finalnych - twierdzi L. Walczyk. - Widzimy możliwości dalszego rozwoju prowadzonej przez spółkę działalności usługowej w branży odlewniczej i metalowej w ramach umów o dzieło realizowanych na terenie Niemiec. W przyszłości jednak nie wykluczamy przejęcia jakiejś firmy z branży odlewniczej - dodaje.

Starachowicka spółka realizuje inwestycje, finansując je środkami własnymi, w niewielkim zakresie kredytami bankowymi. Nakłady na inwestycje w około 40 proc. refinansowane są z funduszy pomocowych Unii Europejskiej.

- Na razie bez problemu dajemy sobie radę, jednak w przyszłości przy kolejnych dużych projektach inwestycyjnych, w tym również związanych z akwizycjami, nie wykluczamy emisji nowych akcji - kończy Leszek Walczyk.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy