Według zarządu Odlewni, przedsiębiorstwo za dwa lata osiągnie przychody na poziomie 200 mln zł i pięcioprocentową rentowność netto. - Takie mamy plany i jesteśmy przekonani o możliwości ich realizacji - twierdzi Leszek Walczyk, wiceprezes zarządu.
- Potwierdzeniem tego jest coroczny wzrost dynamiki przychodów i wysokie tempo realizacji inwestycji. Łączne nakłady inwestycyjne w latach 2005-2008 zamkną się kwotą około 50 mln zł. Nasze moce produkcyjne wzrosną dwukrotnie - dodaje.
Obecnie spółka produkuje około 12 tys. ton odlewów rocznie. Większość jej odbiorców to renomowane firmy europejskie - producenci wyrobów finalnych w wielu przemysłowych branżach.
W ubiegłym roku przedsiębiorstwo osiągnęłoprzychody na poziomie 113,5 mln zł i wypracowało zysk netto w wysokości 4,7 mln zł.
Jak zapowiada się bieżący rok? - To pierwszy rok, w którym spółka będzie miała do dyspozycji zdolności produkcyjne uruchomione w ramach już zrealizowanych inwestycji. W połowie roku zostaną oddane nowe jednostki topiące i dopiero wtedy możemy mówić o zakończeniu modernizacji instalacji przemysłowych spółki - mówi wiceprezes Walczyk.