Polskie Sieci Elektroenergetyczne chcą przejąć RST, litewskiego dystrybutora energii. - Myślę, że w perspektywie kilku lat spółka ta byłaby do kupienia, ale zgodę na to musi wyrazić rząd - powiedział Jacek Socha, prezes PSE. Sprawa jest o tyle ciekawa, że Rytu Skirstomieji Tinklai jest odpowiednikiem naszego STOEN-u. Ma ponad 700 tysięcy odbiorców, a teren działalności firmy obejmuje wschodnią część Litwy, w tym również Wilno.
To jest do kupienia
Litewski skarb państwa dysponuje 71 proc. udziałów RST. Mają one zostać sprywatyzowane. Przymiarki do tego trwają już kilka lat. W 2004 r. litewski rząd odwołał przetarg, w którym swoje oferty przedstawiły estońska Eesti Energia i niemiecki E. ON. Wcześniej jednak Niemcy wycofali swoją ofertę, a Litwa w końcu nie zdecydowała się na sprzedaż operatora swoim sąsiadom. I to mimo faktu, że Estończycy zaoferowali za RST około 150 mln euro.
Polacy lepszym partnerem?
Dlaczego zatem teraz Litwa miałaby sprzedać RST Polskim Sieciom Elektroenergetycznym? Nasze szanse zwiększają padające z obu stron deklaracje o potrzebie ścisłej współpracy w sprawach energetyki.