Jak nieoficjalnie ustalił "Parkiet", Jacek Socha, prezes zarządzających Polską Grupą Energetyczną Polskich Sieci Elektroenergetycznych, może zostać wkrótce odwołany. W grę wchodzi też odwołanie innych członków zarządu PSE.

Chodzi o nierozstrzygniętą do dzisiaj sprawę podziału, który do 1 lipca powinien nastąpić w ośmiu należących do PGE spółkach dystrybucyjnych. Trwające od wielu miesięcy negocjacje ze związkowcami dotyczą tego, w jaki sposób firmy mają rozdzielić działalność handlową od dystrybucyjnej. W dwóch z ośmiu zakładów energetycznych w tej sprawie nie osiągnięto porozumienia.

Działania podejmowane przez związkowców wskazują na to, że w sprawie odwołań byliby oni skłonni poprzeć resort skarbu. Wczoraj pracownicy należącego do PGE Zakładu Energetycznego Łódź-Teren okupowali siedzibę firmy. Domagali się zmiany uchwały zarządu w sprawie modelu podziału spółki. Zarząd ZEŁ-T zadecydował o wydzieleniu pionu dystrybucyjnego do spółki zależnej. Tyle że pracownicy zakładu nigdy się na to nie zgodzili. Zarząd ZEŁ-T zapewnił wczoraj pracowników, że sprawa zostanie rozstrzygnięta po ich myśli, ale ci domagają się potwierdzenia tej decyzji przez radę nadzorczą i akcjonariuszy.