Sejm nie uzupełnił składu tzw. bankowej komisji śledczej. Wakaty w komisji powstały po tym, jak z pracy w niej zrezygnowali posłowie PO i SLD. Za wprowadzeniem do komisji dwóch posłów PiS i jednego z Samoobrony było 182 głosów. Wymagana większość wynosiła 196 głosów. Wśród posłów, którzy wstrzymali się od głosu, było 21 przedstawicieli koalicyjnego

klubu LPR, który na razie ma jednego reprezentanta w komisji śledczej,

ale chciałby mieć jeszcze jednego.

PAP