Przejęcie mini-BPH przez GE Money może się opóźnić, bo Amerykanie próbują renegocjować warunki umowy - wynika z wypowiedzi Allesandro Profumo, prezesa UniCredit. - Przeprowadzimy transakcję, gdy uda nam się dokończyć rozmowy - powiedział wczoraj Profumo.
Przed końcem roku
Teraz Włosi liczą na sfinalizowanie transakcji z GE Money, uwzględniającej sprzedaż 200 placówek i marki BPH, przed końcem tego roku (wcześniej zapowiadali zamknięcie transakcji do końca maja). Do tego czasu ma też nastąpić formalne przejęcie pozostałych 280 placówek BPH przez Pekao. Taką datę podtrzymali Włosi na wczorajszej konferencji "Capital Markets Day" w Mediolanie.
Nadzieje, że proces scalania polskich banków, będący konsekwencją ogłoszonego już ponad dwa lata temu przejęcia przez UniCredit niemieckiej grupy HVB, uda się wreszcie zakończyć, są jednak coraz mniejsze.
Według źródeł zbliżonych do transakcji, Amerykanie grają na zwłokę. Próbują renegocjować właściwie wszystkie elementy umowy z UniCredit: liczbę przejmowanych placówek BPH, to, komu przypadnie warszawska centrala tego banku, w czyje ręce trafi pion obsługi klientów korporacyjnych, oraz najważniejsze - cenę. Nieoficjalnie mówi się o 1-1,5 mld euro za mini-BPH. - Absolutnie nie będę tego komentować - stwierdził Profumo.