"W tym tygodniu widoczna była kontynuacja trendu wzrostu rentowności obligacji, choć nie jest ona uzasadniona ani analizą techniczną, ani fundamentami. Inwestorzy, którzy zajmując pozycje przewidywali tylko jedną podwyżkę stóp w tym roku, teraz chyba wpadli w popłoch i wyprzedają posiadane papiery. Wygląda to tak, jakby rynek dyskontował dwie kolejne podwyżki, a nawet część trzeciej " - powiedział analityk banku Pekao SA, Marcin Bilbin.

Według niego rynek czeka teraz okres stabilizacji i konsolidacji, ponieważ Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie jest aż tak agresywna i nawet najbardziej nerwowi inwestorzy powinni to w końcu zauważyć. W najbliższym czasie ważniejsze będą więc dane z rynków bazowych.

"W przyszłym tygodniu na polskim rynku nie będzie żadnych ważnych danych, więc z niepokojem będziemy śledzić dane napływające z Niemiec i USA. A tam niestety inwestorzy są przekonani o kolejnych podwyżkach stóp procentowych, co odbije się na wzroście rentowności papierów. Nasz rynek podąży za nimi" - prognozuje dealer Pekao SA.

W piątek ok. godziny 15:35 rentowności obligacji dwuletnich kształtowały się na poziomie 5,24% (wobec 5,14% w ubiegłym tygodniu), pięcioletnie notowano na poziomie 5,56 (wobec 5,52%), a rentowności dziesięcioletnich nie uległy zmianie i wyniosły 5,65%. (ISB)

lk