Zachowanie wskaźnika, obejmującego 20 największych spółek z warszawskiej giełdy, jest traktowane jako wyznacznik nastrojów, panujących wśród inwestorów. Można więc uznać, że na polskiej giełdzie nastroje są wciąż wyśmienite, a kolejne rekordy indeksu tylko to potwierdzają. Zresztą wczoraj rekord pobił także indeks WIG, obrazujący sytuację na całym rynku akcji.
Prognozy są pozytywne
Wszyscy przepytani wczoraj przez "Parkiet" analitycy wierzą, że WIG20 jeszcze w tym roku przebije poziom 4000 punktów. Ich zdaniem, jest to zadanie ambitne, ale - jak pokazała wczorajsza sesja - jego wykonanie należy uznać za bardzo realne.
Z większym wahaniem analitycy odpowiadali na pytanie o to, kiedy to się stanie. Jedynie sześciu na dziesięciu specjalistów jest zdania, że uda się to jeszcze w lipcu. Pozostali obawiają się, że może dojść do osłabienia entuzjazmu inwestorów, "zmęczonych" serią i siłą ostatnich wzrostów na giełdzie i że na kolejne rekordy przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
Uczestnicy rynku są też zgodni, że kolejna psychologiczna granica - 5 tys. pkt - nie zostanie pokonana w najbliższych miesiącach. Na pewno nie do końca tego roku.