Wicepremier Zyta Gilowska dopięła swego - projekt nowej ustawy o finansach publicznych, wraz z projektem tzw. ustawy wprowadzającej, to główny punkt porządku jutrzejszych obrad Sejmu. Scenariusz Ministerstwa Finansów zakłada, że likwidacja wielu instytucji i włączenie ich dochodów do budżetu przyniesie nawet 10-11 mld zł oszczędności. To jednak odległa i niepewna perspektywa. Bardziej "namacalny" jest rozrost budżetu państwa i budżetu samorządów zarówno po stronie dochodów, jak i wydatków (rząd szacuje ich wzrost na kilka miliardów zł.) MF liczy, że dzięki takim zabiegom w przyszłości "ujawnią się rezerwy finansowe sektora publicznego".
MF: bazujemy
na obowiązującym prawie
Przedłużające się prace nad projektami (pierwszą ich wersję resort finansów przygotował jeszcze w kwietniu 2006 r.) spowodowały jednak, że nie zobaczymy wielu zmian już w 2008 r., kiedy formalnie nowa ustawa o finansach publicznych wejść ma w życie. - Projekt przyszłorocznego budżetu przygotujemy na podstawie obowiązującego prawa. Dopiero potem rozważymy ewentualne poprawki - przyznaje w rozmowie z "Parkietem" Elżbieta Suchocka-Roguska, wiceminister finansów odpowiedzialna za projektowanie dochodów i wydatków państwa. Oznacza to, że rząd zaplanuje budżety nawet tych funduszy i agencji, które zgodnie z reformą finansów będą likwidowane.
Przyszły rok na zmiany