Zadłużamy się już nie na dwa, ale nawet na trzy pokolenia. Jeżeli miesięczne raty kredytowe okazują się zbyt wysokie, to banki wydłużają okres spłaty, żeby te obciążenia zmniejszyć i aby więcej osób mogło wziąć kredyt - ocenia K. Rybiński.
Łatwy dostęp do kredytów mieszkaniowych powoduje, że Polacy masowo kupują nieruchomości. Przy ograniczonej podaży powoduje to wzrost cen, które są już tak wysokie, że możemy mieć do czynienia z bańką spekulacyjną. Na dodatek banki coraz bardziej ryzykują. Udzielając kredytów, nie uwzględniają bowiem tego, co może się wydarzyć w gospodarce na przykład za 10 lat. Dlatego - zdaniem wiceprezesa NBP - konieczne są dalsze ograniczenia w udzielaniu kredytów mieszkaniowych. Wprowadzona przed rokiem tzw. rekomendacja S jest niewystarczająca.
- Jeżeli bank centralny widzi zagrożenie związane z dynamiką kredytów mieszkaniowych, to może zaproponować swoje rozwiązanie i przedstawić je Komisji Nadzoru Bankowego - mówi Stanisław Kluza, przewodniczący KNB i KNF.
Zdaniem Marka Jurasia, analityka DM BZ WBK, marże na kredytach mieszkaniowych powinny być o 1 pkt proc. wyższe, aby dobrze zabezpieczały banki przed ryzykiem.
fot. A.W.