Polska otrzymała z Komisji Europejskiej w pierwszym półroczu zaledwie około 500 mln zł z przewidzianych na ten rok około 7,5 mld zł w ramach funduszy strukturalnych. Jeżeli to tempo zostanie utrzymane, Polsce grozi, że z polskiego budżetu w 2007 roku więcej wpłacimy do Unii niż z niej otrzymamy. Polska Rada Biznesu szacuje, że tylko z tego względu deficyt budżetu państwa może zwiększyć się o 5 mld zł.
- Wydatki budżetowe związane z Unią Europejską mamy ściśle określone, jednak faktyczne wpływy ze Wspólnoty są bardzo trudne do oszacowania - tłumaczy Janusz Jankowiak, główny ekonomista Rady. - Polska może paść ofiarą własnego sukcesu, ponieważ realizuje coraz więcej unijnych projektów, a do każdej inwestycji najpierw musi dopłacić budżet Polski - mówi.
Najpierw płaci budżet Polski
Środki unijne to refundacja poniesionych nakładów, więc na wstępie trzeba wyłożyć pieniądze, aby móc je odzyskać. - Beneficjent, np. przedsiębiorca, najpierw składa wniosek o refundację poniesionych kosztów inwestycji - tłumaczy Małgorzata StarczewskaKrzysztoszek, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan". - Trafia on do Ministerstwa Finansów. Pieniądze zostaną zwrócone firmie z polskiego budżetu i dopiero wtedy Polska zwraca się do Komisji Europejskiej o przekazanie pieniędzy z budżetu Unii Europejskiej - mówi. - Tak niskie dochody budżetu z tytułu płatności Komisji stwarzają realne zagrożenie dla budżetu - dodaje.
Polska płatnikiem netto?