Bardzo dobry I kwartał skłonił wiele spółek do zaprezentowania optymistycznych przewidywań. Średnia prognoz zarządów mówi prawie o 107-proc. wzroście zysku w tym roku, w porównaniu z wynikami osiągniętymi w 2006 r.
W opinii dużej części analityków, to jednak zbyt optymistyczne nastawienie. Według nich, spowolnienie tempa wzrostu, choć wciąż stosunkowo szybkiego, będzie oznaczać dla niektórych szacunków bolesne zderzenie z rzeczywistością. Rewizje prognoz rocznych są, ich zdaniem, nieuniknione. Konieczne będzie wzięcie pod uwagę nowych poziomów cen surowców, kursów walut, popytu i podaży.
Jak pokazał zeszły rok, duże rozbieżności między prognozami a rzeczywistym wynikiem finansowym zdarzają się nawet w przypadku największych i najlepiej analizowanych spółek. Także ten rok ma obfitować w niespodzianki.