Austriacki koncern energetyczny Meinl International Power jeszcze nie zadebiutował na giełdzie wiedeńskiej, ale już teraz zastanawia się nad ofertą publiczną w Warszawie. Od inwestorów na rynkach międzynarodowych firma chce zebrać 750 mln euro, aby pozyskać pieniądze na zakup przedsiębiorstw energetycznych w Europie Środkowej, Rosji i Turcji. Podpisała już listy intencyjne i umowy w sprawie inwestycji wartych kilkaset milionów euro. W dalszej perspektywie jest zainteresowana także polskim rynkiem. Szanse, że część pieniędzy trafi także do Polski, są tym większe, że docelowo spółka chce zainwestować w Europie Środkowej i Wschodniej co najmniej 5 mld euro.
Meinl International Power to firma z bardzo krótką historią, utworzona zaledwie miesiąc temu. Okazuje się jednak, że nie przeszkadza to polskim inwestorom finansowym, którzy chcieliby ulokować część swoich aktywów w akcjach spółek z branży energetycznej.
Czeskie biuro maklerskie Wood & Company, które jest oferującym akcje Meinl International Power w Polsce, twierdzi, że pomysł wprowadzenia papierów spółki na warszawską giełdę wynika z dużego popytu na jej akcje ze strony inwestorów instytucjonalnych. - Zainteresowanie ofertą jest duże ze względu na atrakcyjność branży energetycznej - mówi Kristen Andrasko z Wood & Company. Według brokera, do debiutu na GPW mogłoby dojść w przyszłym roku. Firma ma już zgodę akcjonariuszy na warunkowe podwyższenie kapitału i emisję kolejnych 425 mln akcji (w ofercie publicznej sprzedaje 75 mln papierów).