Emisja papierów do końca roku

Z naszych szacunków wynika, że dwuletni program inwestycyjny zrealizujemy w ciągu roku

Publikacja: 26.07.2007 08:10

Tempo rozwoju sieci salonów odzieżowych pod marką Pabia będzie większe, niż wcześniej zakładano. Zdaniem Marka Banasiaka, prezesa Monnari, do końca tego roku zostanie otwartych 26 punktów, czyli o 9 więcej od planów prezentowanych kilka miesięcy temu.

W przyszłym roku przybędzie ich co najmniej 25. - Jest to możliwe dzięki pozyskaniu większej liczby dobrych lokalizacji - tłumaczy prezes łódzkiej spółki. Jeszcze w sierpniu ruszy pierwszych 14 punktów Pabii (dotychczas nie było ani jednego) w największych miastach, m.in. w Warszawie, Szczecinie, Krakowie i Lublinie.

Jesienna kolekcja nowej marki adresowana do kobiet jest już gotowa. Choć nie była jeszcze publicznie prezentowana, zarząd giełdowej spółki jest przekonany, że znajdzie uznanie klientek. Oferta Pabii jest pozycjonowana na najwyższej półce, powyżej pozostałych dwóch brendów (Monnari, Molton). - Na pewno nie powstydziliby się takiej kolekcji w salonach Max Mary czy Prady - twierdzi M. Banasiak.

Z doświadczeń firmy wynika, że sklepy zaczynają przynosić zysk dopiero po około roku od ich otwarcia. Koszt urządzenia jednego salonu oraz dostarczenia do niego towaru sięga około 350 tys. zł. To oznacza, że na rozwój sieci Pabia zostanie przeznaczonych w 2007 r. ponad 9 mln zł. - Z naszych szacunków wynika, że dzięki przyspieszonemu rozwojowi sieci dwuletni program inwestycyjny zrealizujemy w ciągu jednego roku - uważa prezes Monnari. Pieniądze pochodzą z oferty przeprowadzonej w 2006 r.

Dlatego przedsiębiorstwo rozważa już kolejną emisję akcji. Zdaniem M. Banasiaka, powinno do niej dojść w tym roku. Firma nie podaje spodziewanej wartości oferty. - Uzależniamy to od naszych potrzeb kapitałowych - mówi prezes Monnari.

Będzie to zapewne oferta z wyłączeniem prawa poboru, po cenie zbliżonej do giełdowego kursu. Poza pozyskaniem pieniędzy ma ona doprowadzić również do zwiększenia płynności papierów. Teraz w wolnym obrocie jest blisko 25 proc. kapitału.

Z planowanej sprzedaży nowych walorów firma chce finansować także ewentualne przejęcie innych podmiotów. - Rozmawiamy z kilkoma przedsiębiorstwami, ale w żadnym przypadku nie możemy jeszcze przesądzać o wyniku negocjacji - mówi M. Banasiak. Do końca tego roku giełdowa spółka chciałaby mieć w portfelu 5-6 marek.

Firma nie wyklucza podniesienia tegorocznych prognoz. W ciągu sześciu pierwszych miesięcy zrealizowała już 46 proc. planu przychodów (117 mln zł). Ze względu na sezonowość dla spółki najważniejszy jest jednak IV kwartał. Do tego firma będzie mieć więcej sklepów, niż zakładano.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy