Zgodnie z oczekiwaniami całego rynku, Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła na zakończonym wczoraj posiedzeniu stóp procentowych. Podstawowa stopa nadal wynosi 4,5 proc. Została podniesiona na poprzednim spotkaniu RPP w czerwcu. Analitycy są jednak przekonani, że do kolejnej podwyżki dojdzie już wkrótce.
- Komunikat po lipcowym posiedzeniu RPP oraz wypowiedzi poszczególnych członków rady wskazują, że dalsze podwyżki są bardzo prawdopodobne, a ich termin będzie uzależniony od napływu danych makro - ocenił Piotr Bielski, ekonomista Banku Zachodniego WBK. Jego zdaniem, pierwsza podwyżka może nastąpić już na następnym posiedzeniu - w sierpniu.
O tym, że wiele będzie zależało od napływających informacji, mówili sami członkowie RPP, którzy zwykle powtarzają, że Rada podejmuje decyzje, patrząc na perspektywy gospodarki. - Jesteśmy uzależnieni od napływających danych - stwierdził Dariusz Filar, uważany w RPP za "jastrzębia". - Sierpień będzie niezwykle interesujący, jeśli chodzi o nowe dane - powiedział Sławomir Skrzypek, prezes NBP. Pod koniec przyszłego miesiąca GUS poinformuje o dynamice PKB w II kwartale.
Marian Noga, inny "jastrząb" w RPP, zwracał uwagę, że w sierpniu pojawią się m.in. dane o płacach, które będą już uwzględniały efekt obniżki składki rentowej.
Z komunikatu Rady wynika, że perspektywy inflacji są obecnie nieco lepsze niż jeszcze kilka miesięcy temu. "Prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego obniżyło się w pewnym stopniu wskutek dokonanego wcześniej zacieśnienia polityki pieniężnej, choć jest nadal wyższe niż prawdopodobieństwo, że inflacja będzie niższa od celu" - napisali członkowie Rady.