Już 4,2 proc. produktu krajowego brutto sięgnęła po czerwcu nadwyżka budżetowa Bułgarii. Choć międzynarodowi eksperci apelują, żeby ten zapas utrzymać, władze chcą ją na koniec roku zniwelować do 1 proc., uruchamiając nowe projekty i podwyższając emerytury.
W ubiegłym roku nadwyżka wyniosła 1,75 mld lewów (1,5 mld USD), co odpowiadało 3,7 proc. PKB, najwięcej od czterech lat. Po I półroczu tego roku budżet miał już 2,16 mld lewów zapasu, w porównaniu z 1,85 mld lewów po pierwszych pięciu miesiącach. To efekt aż 17-
-proc. wzrostu przychodów, które wyniosły 11,2 mld lewów.
Jednak rząd chce na koniec roku zmniejszyć nadwyżkę do 0,8-1 proc. PKB. Ministerstwo finansów argumentuje, że II półrocze zwykle oznacza wzrost wydatków, bo uruchamia się wtedy projekty inwestycyjne. Tym razem dojdzie do tego 10-proc. podwyżka emerytur i płac w sektorze publicznym, zaplanowana na październik. Już raz emerytury wzrosły o 10 proc. - od początku lipca.
MFW i Unia Europejska apelują, żeby Bułgaria zachowała co najmniej 2-proc. nadwyżkę budżetu. Ma to pomóc zrównoważyć ryzyko związane z rosnącym deficytem na rachunku obrotów bieżących.