PKO BP w trzy lata dorówna połączonym Pekao i BPH

Wysokie rezerwy zepsuły wynik PKO BP. Optymiści liczyli, że zysk netto grupy będzie nawet o 10 procent większy od wypracowanego. Przeliczyli się

Publikacja: 09.08.2007 07:32

Skonsolidowany zysk netto największego polskiego banku - PKO BP - wyniósł w II kwartale 611 mln zł. Chociaż to o 30 proc. więcej niż przed rokiem, to jednak sporo poniżej oczekiwań rynku. - O ile dochody są w porządku, o tyle, niestety, zysk netto rozczarowuje - twierdzą bezwzględnie, ale zgodnie analitycy, którzy po PKO BP średnio spodziewali się 660 mln zł zysku. W efekcie notowania PKO BP wczorajszą sesję rozpoczęły i zakończyły spadkiem.

Prognozy bez takich rezerw

- Cieszy nas wiara analityków w bank - skomentował prognozy Rafał Juszczak, który wczoraj został zaakceptowany przez Komisję Nadzoru Bankowego na stanowisku prezesa PKO BP.

Wyniki za II kwartał obniżyła ponad 120-milionowa rezerwa zawiązana na kredyty gospodarcze udzielone czterem firmom, czego akurat w swoich przewidywaniach analitycy nie uwzględnili w takiej skali. - To wydarzenie jednorazowe i nie spodziewamy się tego typu kolejnych w następnych miesiącach - zastrzegł prezes. Zdaniem Marcina Materny z DM Millennium, pojawiają się jednak obawy, że PKO BP ma duży potencjał do zawiązywania wysokich rezerw. - Tym bardziej że wartość jego rezerw w relacji do portfela kredytowego odstaje od średniej na rynku - dodał analityk.

Rynku nie zachwycił również wzrost wyniku z tytułu prowizji grupy (485 mln zł). W II kwartale zwiększył się o niecałe 15 proc., wobec 19 proc. rok wcześniej. Mógł mieć w tym udział wprowadzony w marcu przez UOKiK zakaz pobierania przez banki prowizji od wypłat pieniędzy w oddziałach. Sprzedaż zarówno jednostek funduszy inwestycyjnych, jak i kredytów istotnie przekładających się na wzrost wyniku z prowizji szła bowiem bardzo dobrze. Portfel kredytowy banku rok do roku podwyższył się o ponad 22 proc., a aktywa TFI o ponad 130 proc. Słabiej PKO BP radził sobie z pozyskiwaniem oszczędności. Portfel depozytowy w czerwcu tego roku był wyższy o ponad 4 proc. (uwzględniając aktywa TFI, nastąpił wzrost o 13,3 proc.).

Wysoka akcja kredytowa sprawiła, że bank w trosce o kapitały planuje na wiosnę przyszłego roku zaciągnięcie pożyczki podporządkowanej. Jego współczynnik wypłacalności spadł już bowiem do 11,3 proc.

Czy wzrost wyników będzie kontynuowany? - Jeśli nie pogorszy się koniunktura gospodarcza, to patrząc na dynamikę miesięcy letnich w bankowości detalicznej, wzrost wyników uda się utrzymać do końca roku - zapewnił Robert Działak, wiceprezes PKO BP. W ciągu sześciu miesięcy grupa PKO BP zarobiła 1,28 mld zł, czyli o 34,7 proc. więcej niż przed rokiem.

PKO BP znów pierwszy?

Prezes banku, który po fuzji Pekao i BPH straci pozycję lidera rynku, nie unikał konfrontacji ze spółkami należącymi do UniCredit. - Nasze wyniki są lepsze od wypracowanych przez Pekao i BPH - powiedział. - Jeżeli PKO BP i połączone Pekao i BPH będą rozwijać się w dotychczasowym tempie, to już za dwa, trzy lata nasze pozycje rynkowe powinny się wyrównać - dodał Rafał Juszczak. Nie ukrywał też, że będzie dążył do powrotu na pierwsze miejsce. - Wszyscy się przyzwyczaili, że PKO BP jest największym bankiem, i tak powinno pozostać - stwierdził.

TFI i Kredobank ruszą do boju

Cele, jakie bank stawia sobie w krótkim horyzoncie, to przede wszystkim wzrost udziału w aktywach funduszy inwestycyjnych i pokazanie na przykładzie ukraińskiego Kredobanku, że PKO BP umie inwestować za granicą. - Na rynku TFI jesteśmy zainteresowani drugim miejscem - powiedział Juszczak. Na koniec roku TFI PKO liczy na zebranie co najmniej 20 mld zł aktywów, wobec 14,6 mld zł w czerwcu, które dały towarzystwu czwartą pozycję po spółkach należących do Pekao, BZ WBK i ING. Prezes odniósł się również do spekulacji na temat wykupu udziałów TFI PKO od Credit Suisse. - Rozważamy kilka zmian: od wprowadzenia do banku sprzedaży jednostek innych TFI do wykupienia partnera. Na razie jednak nie podjęliśmy żadnych decyzji - podał.Prezes powiedział też, że oczekuje zwiększenia rentowności po PKO Inwestycje i Inteligo. Liczy również na zwiększenie zaangażowania w Banku Pocztowym.

Mile widziane

Bank Pocztowy i PZU

- Najbliższe posiedzenie rady nadzorczej Banku Pocztowego, na którym mogą zapaść jakieś decyzje, planowane jest na 21 sierpnia. Jednak nie zakończyły się jeszcze rozmowy na temat roli Banku Pocztowego w PKO BP - tłumaczył Rafał Juszczak.

Kolejny raz potwierdził, że podoba mu się pomysł połączenia PKO BP z PZU. O koncepcji tej poinformował w lipcu premier Jarosław Kaczyński. - Pomysł jest rozsądny. Może dać synergię, ale trzeba mieć pewność, że obie spółki na tym zyskają. Obecnie jesteśmy na etapie bardzo szczegółowych obliczeń - poinformował prezes PKO BP. - Na razie nie prowadzimy jednak działań operacyjnych - dodał.

Zarząd PKO BP nie ukrywa, że zależy mu na działalności ubezpieczeniowej. - Coraz większa część wyniku prowizyjnego pochodzi ze sprzedaży ubezpieczeń dołączanych do produktów bankowych - podkreślił Robert Działak. Bank rozpoczął już prace nad stworzeniem własnej firmy ubezpieczeniowej.

- Nie martwi mnie spadek notowań PKO BP na giełdzie. Wreszcie będę miał okazję, aby sobie kupić akcje

- powiedział

po konferencji prasowej

na temat wyników banku

Rafał Juszczak, prezes zarządu

PKO BP.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy