"Jesteśmy na pograniczu trendu wzrostowego i tutaj ważnym poziomem wsparcia będzie 3.400-3.450 pkt. Jeśli uda się utrzymać ten poziom w przyszłym tygodniu, jest szansa na krótkie niewielkie odreagowanie w średnim terminie. Jeśli zaś zostanie on przebity w dół, będzie to kolejna siła spadkowa. Rynek jest skazany, aby podążać w kierunku 3.000 pkt." - uważa Tomasz Nowak, analityk Millennium Domu Maklerskiego.
"Korekta była wyczekiwana już od wielu tygodni. Pozostaje pytanie, czy będzie to 5-10%, czy 30%" - dodaje.
W jego opinii, w najbliższym czasie bardzo ważne będzie zachowanie posiadaczy jednostek funduszy inwestycyjnych.
"Ostatnie dane z rynku TFI za lipiec mówią o wzroście aktywów netto w funduszach, ale nie wiadomo, jak silne nerwy mają posiadacze jednostek uczestnictwa"- twierdzi Nowak.
W czwartek francuski bank BNP Paribas poinformował o wstrzymaniu umorzenia jednostek swoich trzech funduszy inwestujących na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych o podwyższonym ryzyku, który przeżywa kryzys.