"Miniony tydzień był bardzo nerwowy, ale i ciekawy. Mimo znacznych wahań cen i rentowności, obroty i ilość transakcji były niewielkie. Traderzy nie kupowali, ale ich zlecenia systematycznie podnosiły wyceny" - powiedział analityk banku Pekao SA, Marcin Bilbin.
Jego zdaniem, choć w przyszłym tygodniu na rynku pojawi się znaczna dawka istotnych danych makroekonomicznych, to nie będą miały one istotnego znaczenia dla rynku obligacji.
"Na rynku papierów wydarzenia z kraju nie zostaną w przyszłym tygodniu zauważone. Wszak inwestorów z USA czy Londynu nie interesuje specjalnie decyzja RPP, lecz ich własna ścieżka inwestycyjna. Więc jeśli zdecydują o redukcji ryzyka, żadne informacje z polskiego rynku mnie spowodują ich zatrzymania na rynku" - uważa Marcin Bilbin.
Jego zdaniem najlepsze dla polskich papierów była by stabilizacja sytuacja na giełdach światowych oraz konsolidacja.
W poniedziałek o 14.00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane o produkcji przemysłowej oraz inflacji producentów PPI w lipcu.