Brak chętnych na stanowisko wiceministra nie dziwi. Rząd zakończyć musi prace nad dwiema kluczowymi ustawami: o emeryturach pomostowych oraz o zakładach emerytalnych (wypłacać będą środki zgromadzone w otwartych funduszach emerytalnych). Dzięki pracom międzyresortowego zespołu ds. reformy, które koordynował obecny prezes ZUS Paweł Wypych, są już gotowe projekty obu ustaw. Rząd powinien się pośpieszyć zwłaszcza z "pomostówkami". Z końcem 2007 r. wygasają bowiem obecne przepisy o wcześniejszych emeryturach. Ten termin można teoretycznie przesunąć, ale wówczas nie będzie żadnych oszczędności. Jeżeli rząd zdecyduje się na reformę, w ślad za ustawą Rada Ministrów przyjąć powinna załącznik z listą zawodów uprawniających do szybszego przejścia na świadczenia. I tu kłopot - poprzednie kierownictwo resortu nie pozostawiło po sobie ani konkretnego wynegocjowanego ze związkami zestawienia, ani precyzyjnych szacunków, jakie koszty generują różne warianty przywilejów. Co więcej, ani ZUS, ani pracodawcy nie są przygotowani do uruchomienia nowego Funduszu Emerytur Pomostowych, do którego trafiać będą składki od uprawnionych do "pomostówek".
Mało czasu dla zakładów
Wiele do życzenia pozostawia drugi projekt - o zakładach emerytalnych (wciąż nie jest przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów). Chętni do ich tworzenia chcieliby wiedzieć, jak w praktyce wyglądać ma zakaz akwizycji do zakładu czy też jakie wymogi spełniać powinna umowa ze świadczeniobiorcą. Teoretycznie nowe przepisy powinny wejść w życie przed 2009 r. (wtedy na emeryturę przejdą pierwsi klienci OFE). Praktycznie - już teraz. - Wydaje się, że na stworzenie zakładu potrzeba około trzynastu miesięcy - jeden na analizy finansowe i decyzję o wejściu na ten rynek, sześć na przygotowanie wniosku do Komisji Nadzoru Finansowego i jego rozpatrzenie oraz kolejne sześć na zorganizowanie spółki - liczy Krzysztof Lutostański, prezes PTE Bankowy.
Czasu na przygotowania potrzebuje także sam ZUS, który odpowiadać będzie za stworzenie państwowego zakładu. - Nie jest tajemnicą, że gotowi będziemy dopiero po dwunastu miesiącach od wejścia w życie ustawy. Potrzebujemy przebudować systemy informatyczne. Dlatego jesteśmy za szybkim przyjęciem projektu. Mam nadzieję, że potrzebę taką rozumieją zarówno posłowie koalicji, jak i opozycji - podkreśla prezes Wypych.
Konsultacje już we wtorek
Decyzje, co dalej z reformą, nie są jeszcze podjęte. - Najpierw chce się zapoznać z tym, co przygotowało poprzednie kierownictwo resortu, porozmawiać z zespołem międzyresortowym, który zajmował się tematem emerytur, i ocenić, na ile projekty są przygotowane - mówi "Parkietowi" J. Kluzik-Rostkowska. Spotkanie nowej minister z wicepremierem P. Gosiewskim zaplanowano na jutro. Należy się spodziewać, że rząd ustali wówczas harmonogram prac nad reformą w Sejmie.