"Za dwa dni odbędzie się posiedzenie Sądu Arbitrażowego. Jeśli arbitraż nie doprowadzi do zmiany warunków przetargu, będziemy dalej walczyć w sądach" - powiedział dyrektor handlowy Crowley Data Poland Dariusz Terlecki na konferencji prasowej.
Przetarg został rozpisany na początku lipca w związku z tym, że pod koniec roku wygasa kontrakt z Telekomunikacją Polską SA (TP SA). Przeciwko zbyt krótkiemu terminowi wykonania sieci protestowały Crowley, Netia i Exatel. TP SA protestowała również, ale tylko przeciwko zbyt wysokim karom umownym.
"Tak skonstruowane warunki dają szansę tylko dominującemu podmiotowi telekomunikacyjnemu, który już realizuje daną usługę. Z podobną sytuacją spotkaliśmy się w przypadku wielu innych przetargów" - powiedział Terlecki. Dziwi go też, że ministerstwo podało 143 mln zł jako wartość kontraktu. Według niego usługę da się zrealizować znacznie taniej.
Przychody netto spółki w I połowie tego roku wyniosły 39,50 mln zł, co oznacza wzrost o 16,5% r/r. Zysk operacyjny przed amortyzacją (EBITDA) wyniósł 6,57 mln zł, co oznacza wzrost o 43,0%. Spółka prognozuje, że w tym roku jej przychody wzrosną o 18,0% do 71,30 mln zł.
Spółka działa na rynku usług teleinformatycznych dla firm i instytucji publicznych. Wśród jej klientów znajdują się m.in. NIK, NFZ, TVP i IPN. We wtorek prezes Crowley Group George D. Crowley Jr. poinformował, że rozważa debiut Crowley Data Poland na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. (ISB)