Jeszcze miesiąc temu wicepremier Przemysław Gosiewski zapewniał, że ustawa o emeryturach pomostowych wejdzie w życie zgodnie z planem, czyli z początkiem 2008 r. Jest już prawie pewne, że tak się nie stanie. Na wczorajszym posiedzeniu komitet stały Rady Ministrów przyjął projekt zmiany ustawy o emeryturach i rentach z FUS oraz ustawy Karta Nauczyciela. Projekt zakłada przesunięcie o rok reformy emerytalnej. O tym, że reformy nie będzie, powiedziała związkowcom już w środę Joanna Kluzik-Rostkowska, minister pracy.
Ustawa po wyborach
Zdaniem Pawła Wypycha, prezesa ZUS, przesunięcie reformy jest w obecnej sytuacji jedynym rozsądnym rozwiązaniem. - Praca nad listą uprawnionych do emerytur pomostowych w trakcie kampanii wyborczej stwarza duże zagrożenie dla finansów publicznych - powiedział. - Nie brakuje przykładów złych decyzji, podejmowanych pod wpływem przedwyborczej gorączki. Mam na myśli chociażby ustawę 203., która doprowadziła do bankructwa część szpitali - dodał. Jego zdaniem, partia, która stworzy koalicję po wyborach, powinna jak najszybciej uchwalić ustawę o emeryturach pomostowych. - Projekt jest już gotowy i przyszli koalicjanci powinni z niego skorzystać, oszczędziłoby to 6 miesięcy prac legislacyjnych - dodał.
Zlikwidować przywileje?
O tym, że przygotowany przez rząd Prawa i Sprawiedliwości projekt ustawy nadaje się do kosza, przekonują przedstawiciele opozycji. - Jeżeli Platforma wygra jesienne wybory, przygotujemy własny projekt - deklaruje Zbigniew Chlebowski, wiceprzewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej.