Nadzieja, że w czasie swojego piątkowego wystąpienia, które będzie poświęconego rynkowi mieszkaniowemu i polityce monetarnej, szef Fed zasugeruje obniżkę stóp procentowych na najbliższym, wrześniowym posiedzeniu. To potwierdziłoby oczekiwania rynku na taką obniżkę (o 25 punktów bazowych do 5 proc.), pomagając na kilka dni rynkom akcji, które święcie wierzą w to, że Fed uratuje je od silnej przeceny.
Jeżeli nawet teraz giełdom uda się uciec przed kolejną falą przeceny, to tylko na chwilę. Prognozowanie innego niż spadkowy scenariusz w perspektywie najbliższych tygodni wymagałoby bowiem założenia, że kryzys na rynku kredytów hipotecznych i generalnie rynku nieruchomości w USA został zażegnany oraz, że Fed faktycznie we wrześniu obniży stopy procentowe ryzykując wzrostem inflacji. W obu przypadkach są to jeszcze zbyt śmiałe i wzajemnie się wykluczające tezy.
Mając powyższe na uwadze, zeszłotygodniowe wzrosty zarówno na świecie, jak i na GPW, trzeba traktować tylko jako wzrostową korektę, po zakończeniu której należy się spodziewać kolejnej fali wyprzedaży akcji. W przypadku indeksu WIG20, jeżeli przyjmiemy najbardziej korzystny dla posiadaczy akcji scenariusz, który każe traktować rozpoczęte w lipcu spadki nie jako początek bessy, ale tylko jako silną korektę, spadki powinny przynieść test okolic 3000 pkt.
Wrześniowe kontrakty terminowe na indeks WIG20 rozpoczęły środowe notowania od spadków. O godzinie 9:01 kontrakt FW20U7 testował poziom 3463 pkt., tracąc 1,14 proc. (ISB/X-Trade)
Marcin R. Kiepas