Sprawdź, czy i ty nie jesteś oligarchą

Inwestowanie na giełdzie nie oznacza, że jesteś oligarchą. Jeszcze...

Publikacja: 15.09.2007 11:23

Oligarchę rozpoznać nietrudno. Oczywiście pod warunkiem, że zachowa się czujność. Bo oligarchowie z jakiegoś powodu wcale nie lubią, żeby nazywać ich oligarchami.

Można ich rozpoznać po tym, że posiadają środki produkcji i zawłaszczają wartość dodaną cudzej pracy. Wieczory spędzają na liczeniu zielonych banknotów studolarowych, które zarobili dzięki wyżej wspomnianemu zawłaszczaniu. Nie podejmuję się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego wartość dodaną oligarchowie trzymają akurat w słabnących dolarach, a nie w rosnącym w siłę euro, ale oni na pewno to wiedzą, bo inaczej nie byliby oligarchami. Po przeliczeniu umieszczają banknoty w walizkach, a następnie wpłacają je na tajne konta w obcych bankach. Oczywiście oprócz tej części, którą przeznaczają na korumpowanie przedstawicieli władzy. Rzecz jasna poprzedniej władzy.

Oligarchowie wyglądają jak... oligarchowie. Przecież każdy wie, jak wygląda oligarcha. Jedni mają wielkie brzuchy, a inni grają w tenisa, a nawet organizują turnieje. W wersji kobiecej, która także występuje, oligarcha wygląda jak Alexis z serialu o rodzinie Carringtonów. Kiedyś oligarchowie nosili na głowie cylinder albo melonik, ale to przeszłość. Dziś pojawiają się najwyżej w czapkach kapitanów własnych jachtów, oczywiście jachtów minimum dwudziestoosobowych.

W wolnych od zawłaszczania wartości dodanej, rzadkich chwilach oligarchowie zajmują się paleniem (w oryginale poświęconej oligarchom pieśni "Gdy naród do boju" - "kurzeniem") cygar. Papierosy w środowisku oligarchów są od dawna passé. "Kurzą" cygara zwłaszcza w tych momentach, gdy naród do boju wyrusza z orężem, żeby ruszyć z posad bryłę świata, a przynajmniej przywrócić zasady. Następnie, otoczeni dymem cygar, sączą whisky. Ale nie jest to jakiś banalny czerwony Johnny Walker czy biały Ballantine?s. Walker musi być co najmniej błękitny, a Ballantine?s co najmniej 25-letni. Z tego samego powodu oligarcha nie jeździ audi, bmw czy innym tanim niemieckim samochodem, ale maybachem, porsche, a w najgorszym przypadku cadillakiem.

Z kieszonki kamizelki na brzuchu oligarchy zwisa łańcuszek złotego zegarka. Oczywiście na przegubie oligarcha też ma zegarek, a nawet kilka, i to najbardziej luksusowych firm, w rodzaju Patek-Philippe. Zegarki z przegubu służą oligarchom do korumpowania przedstawicieli organów państwa. Do korumpowania przedstawicielek władzy oligarchowie używają skierowań na kilkutygodniowe wczasy w luksusowych spa, połączonych z liftingiem, odsysaniem oraz korektą szyi i nosa, co pozwala przedstawicielkom poczuć do oligarchii życzliwość.

Oligarcha często rozmawia przez telefon komórkowy. Podczas rozmowy używa słów na "k", "p" oraz "ch", przede wszystkim w odniesieniu do tych przedstawicieli władzy, którzy nie chcieli przyjąć od nich zegarków, skierowań do spa ani nawet domów jednorodzinnych, w związku z czym należy ich usunąć.

Oczywiście, jak zapewne się państwo domyślają, oligarchowie grają także na giełdzie. Pragnę jednak uspokoić czytelników Gazety Giełdy "Parkiet", że inwestowanie na giełdzie, a nawet czytanie "Parkietu" nie oznacza automatycznie przynależności do kasty oligarchów.

Przynajmniej jeszcze nie w tym tygodniu.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Nowa jakość doradztwa inwestycyjnego dla klientów Premium
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego