Głębsze niż oczekiwane cięcie stóp przez Fed nie mogło zostać zignorowane przez nasz rynek obligacji. Sesja środowa zaczęła się od spadku rentowności o około 5 punktów bazowych. Pomimo dość dużej aktywności uczestników rynku ceny znajdowały się w bardzo wąskim zakresie wahań. Rynek wyraźnie nie mógł wybrać pomiędzy lepszym nastrojem na emerging markets, a dość znaczną przeceną obligacji na rynkach bazowych. Nie zmieniła tego również dość dobra aukcja 5-latek, na której minister finansów sprzedał obligacje PS0412 za 2,5 mld zł przy ponaddwukrotnie większym popycie. Rynek zignorował także dane o produkcji przemysłowej oraz inflacji producentów, które praktycznie nie odbiegały od oczekiwań analityków. Obserwując rynek trudno oprzeć się wrażeniu, że odbicie cen zapoczątkowane po zaskakujących danych o inflacji za sierpień jeszcze się nie skończyło. Ceny obligacji kolejny dzień konsolidują się na poziomach najwyższych od wielu tygodni i o ile rynki finansowe pozostaną spokojne, to możemy liczyć się ze spadkiem rentowności o kolejne 10-15 punktów bazowych. Jednak o jednym trzeba pamiętać - Fed zaaplikował rynkom lekarstwo. Pytanie brzmi, czy wyleczy chorobę?
BGŻ